Bzz, bzz, bzz Andrzej Rosiewicz
Tekst piosenki
Bzy, Bzy, Bzy, Bzy, Bzy, Bzy,
My jesteśmy pszczółki trzy
Bzu, Bzu, Bzu, Bzu, Bzu, Bzu,
Nazbieramy miodu-du
Dobry miód, słodki miód,
Wiosną cały pszczeli ród leci zbierać miód;
Będzie miodu w bród.
Rititi, ritititi, teraz pszczółki tańczą, ritititi,
Bzy, bzy, bzy, no bzykajcie kochani,
Przecież sam całego pomieszczenia nie nabzykam, no!
No.
Już od rana tak latamy, z uli miodek wysysamy,
Za to ule zapylamy, bzy, bzy, pszczółki trzy.
Oblecimy wszystkie kwiatki - ja i moje dwie sąsiadki
Bzy, bzy, bzy, bzy, bzy, bzy, bzy, bzy, pszczółki trzy, bzy, bzy!
Bzy, bzy!
Mamy piątkę z botaniki: gdzie są słupki, gdzie pręciki wiemy my –
Bzy, bzy, pszczółki trzy – tak, my!
Na wyrywki dla rozrywki się pytamy kwiatków znaki:
Który męski, który żeński, a ten taki jest nijaki.
Bzy, bzy, bzy, bzy, bzy, bzy, my jesteśmy pszczółki trzy,
Bzu, bzu, bzu, bzu, bzu, bzu, nazbieramy miodu-du.
Dobry miód, słodki miód, wiosną cały pszczeli ród leci zbierać miód; będzie miodu w bród.
Bze, bze, bze, bze, bze, bze,
My jesteśmy pszczółki dwie
Bzu, bzu, bzu, bzu, bzu, bzu,
Bo tak chce się miodu-du.
Dobry miód, słodki miód
Wiosną cały pszczeli ród leci zbierać miód;
Będzie miodu w bród.
- Chciałbym zostać pszczelim królem, mieć pod sobą wszystkie ule i co ranka zamiast w wodzie kąpać się w złocistym miodzie.
- Pszczoły nie chcą mieć królowej, chcą do ula teraz króla i choć może to brzmi smutnie, chcą mieć w ulu same trutnie... W związku z tym podobno muchy zakładają już podsłuchy.
- A co na to wszystko osy?
- Osy piszą wciąż donosy..
Już od rana tak latamy, z uli miodek wysysamy,
Za to ule zapylamy, bze, bze, pszczółki dwie.
Oblecimy wszystkie kwiatki – bo ja jestem okaz rzadki.
Bze, bze, bze, bze, bze, bze, bze, bze, pszczółki dwie!
- Ale jak tu zostać królem?
- Jasne: mnie wybiorą ule.
- Wiesz co, można jeszcze prościej: sam się wybierz jednogłośnie!
- A jak znajdzie się kandydat co ode mnie wyżej lata?
- Nawet żaden nie podskoczy, nie widzę tu kandydata! Jesteś przecież jumbo-pszczoła: taka zdrowa, transportowa… Będziesz latał niskim lotem.
- Tam do ula?
- Niee, z powrotem.
- A jak znajdzie się kandydat co ode mnie wyżej lata?
- To już byyło, ci mówiłem, że nie widzę kandydata! Popatrz jakie śliczne pszczółki!
- Jakie piękne stado trutni.
- Oj, zleciało się narodu, czy dla wszystkich starczy miodu? Nie bój się, jak będziesz królem…
- …to zbuduję drugie ule, uli cały rząd, bze, bze, lećmy stąd!
Bze, bze, bze, bze, bze, bze, stażystki, stażystki, stażystki z Variété.
My jesteśmy pszczółki trzy
Bzu, Bzu, Bzu, Bzu, Bzu, Bzu,
Nazbieramy miodu-du
Dobry miód, słodki miód,
Wiosną cały pszczeli ród leci zbierać miód;
Będzie miodu w bród.
Rititi, ritititi, teraz pszczółki tańczą, ritititi,
Bzy, bzy, bzy, no bzykajcie kochani,
Przecież sam całego pomieszczenia nie nabzykam, no!
No.
Już od rana tak latamy, z uli miodek wysysamy,
Za to ule zapylamy, bzy, bzy, pszczółki trzy.
Oblecimy wszystkie kwiatki - ja i moje dwie sąsiadki
Bzy, bzy, bzy, bzy, bzy, bzy, bzy, bzy, pszczółki trzy, bzy, bzy!
Bzy, bzy!
Mamy piątkę z botaniki: gdzie są słupki, gdzie pręciki wiemy my –
Bzy, bzy, pszczółki trzy – tak, my!
Na wyrywki dla rozrywki się pytamy kwiatków znaki:
Który męski, który żeński, a ten taki jest nijaki.
Bzy, bzy, bzy, bzy, bzy, bzy, my jesteśmy pszczółki trzy,
Bzu, bzu, bzu, bzu, bzu, bzu, nazbieramy miodu-du.
Dobry miód, słodki miód, wiosną cały pszczeli ród leci zbierać miód; będzie miodu w bród.
Bze, bze, bze, bze, bze, bze,
My jesteśmy pszczółki dwie
Bzu, bzu, bzu, bzu, bzu, bzu,
Bo tak chce się miodu-du.
Dobry miód, słodki miód
Wiosną cały pszczeli ród leci zbierać miód;
Będzie miodu w bród.
- Chciałbym zostać pszczelim królem, mieć pod sobą wszystkie ule i co ranka zamiast w wodzie kąpać się w złocistym miodzie.
- Pszczoły nie chcą mieć królowej, chcą do ula teraz króla i choć może to brzmi smutnie, chcą mieć w ulu same trutnie... W związku z tym podobno muchy zakładają już podsłuchy.
- A co na to wszystko osy?
- Osy piszą wciąż donosy..
Już od rana tak latamy, z uli miodek wysysamy,
Za to ule zapylamy, bze, bze, pszczółki dwie.
Oblecimy wszystkie kwiatki – bo ja jestem okaz rzadki.
Bze, bze, bze, bze, bze, bze, bze, bze, pszczółki dwie!
- Ale jak tu zostać królem?
- Jasne: mnie wybiorą ule.
- Wiesz co, można jeszcze prościej: sam się wybierz jednogłośnie!
- A jak znajdzie się kandydat co ode mnie wyżej lata?
- Nawet żaden nie podskoczy, nie widzę tu kandydata! Jesteś przecież jumbo-pszczoła: taka zdrowa, transportowa… Będziesz latał niskim lotem.
- Tam do ula?
- Niee, z powrotem.
- A jak znajdzie się kandydat co ode mnie wyżej lata?
- To już byyło, ci mówiłem, że nie widzę kandydata! Popatrz jakie śliczne pszczółki!
- Jakie piękne stado trutni.
- Oj, zleciało się narodu, czy dla wszystkich starczy miodu? Nie bój się, jak będziesz królem…
- …to zbuduję drugie ule, uli cały rząd, bze, bze, lećmy stąd!
Bze, bze, bze, bze, bze, bze, stażystki, stażystki, stażystki z Variété.