Afterparty Czysty Umysł

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
DJ West za deckami, chociaż już nie gramy
Minąłem pół sali, a Dan już najebany
Spijam resztki piany, krokiem jak Jackson Michael
Wbijam się na parkiet, piję rudą ze sprajtem
Po lewej są tańce, kocie ruchy, grube melo
Po prawej Gruby woła mnie na jednego
Albo dwa, albo trzy, albo może kilka więcej
I czuję jak wiruje świat, a ja już nie chcę
Podbija jakaś niunia, że fajnie, że drinka
Że lubi nas posłuchać, że to dla nas tutaj przyszła
I dodaje, żebym odwiedził z nią kibel
A ja „nie licz na to mała, przecież mam dziewczynę”
Nasz DJ poszedł w ślinę z jakąś napaloną panną
Kręcą się jego winyle, a ja zawijam do baru
Zagraliśmy koncert, zbiłem piątkę z jakimś gościem
Nie wie kim jestem, ale mówi, że na propsie

My pijemy na kubki, opróżniamy butelki
Schłodzony Krupnik, pozwijane bletki
Nietrzeźwe mózgi, no i brak pieniędzy
Zachowaj Czysty Umysł, albo idź się pieprzyć
My pijemy na kubki, opróżniamy butelki
Schłodzony Krupnik, pozwijane bletki
Nietrzeźwe mózgi, no i brak pieniędzy
Mamy afterparty, dzisiaj zwiedzimy księżyc

Ej, zbiłem z podestu, bez stresu lecę po browar
Marzy mi się open bar no i zimna żołądkowa
Kurwa w głowach supernova, reakcja termojądrowa
Pycio tylko chciał pogadać, streścił temat w dwóch połowach
Stary, tak czy owak trzeba tlen zmieszać z dymem
„Ja mam jointa” – ktoś na wolnym nieźle płynie
Zakupiłem taurynę, gdzie jest Dan do chuja pana
Ej West widziałeś Dana? Ej Dan, o kurwa dramat
Laska ciemna jak obama wystartowała do Pycia
Ej bejbi bejbi, nie nawijaj o przeżyciach
Wiem, że masz słodkie lica, ale West nie jest zajęty
A od niego słyszę tylko „Gruby, dzięki, dzięki”
W głowie mętlik, słyszałem, że tu się pije
Monitor EKG wskazuje poziome linie
Uśmiechnięte ryje, co nie zabije to wzmocni
Wychodzimy z klubu, melanż musi być owocny

DJ West za deckami, chociaż już nie gramy
Znów nikt nie chciał ze mną pić, znów sam będę najebany
Podbijam więc do baru, biorąc żołądkową gorzką
Barmanka się uśmiecha, uśmiecham się słodko
Chwila przy barze i znów szukam swą ekipę
A przed chwilą był tu Pycio, czuję jakbym był na stypie
Gdzieś zgubiłem czysty umysł, odnajdę go przy splifie
W oddali mignął Gruby, chyba wyczuł tą muzykę
I tak wbijam z nim na parkiet, chociaż rusza się jak słoń
Za deckami wciąż gra Młody, chociaż wyczuł ganji woń
Kolejna kolejka i zawijam znów na kibel
Mijam kilku ziomków, oni propsują tą bibę
Cały kibel w klubie oklejony naszymi wlepami
Chyba będzie przejebane, chyba już tu nie zagramy
Lecz mam to dzisiaj w chuju, idę po kolejną flaszkę
Po drodze spalę blanta i niestety po nim zasnę

Wypijam znowu browar, sprawdzam jak pachnie podłoga
Jaka ciężka głowa, ledwo trzymam się na nogach
Plącze się mój język, nieco gubię się w półsłowach
Chodzący obraz nędzy i bałagan w oczach
Boję się chodzić po schodach, będę rzygał, Jezu Chryste
Nerwowo szukam znaku „wyjście ewakuacyjne”
Wytaczam się na zewnątrz, chyba przyszedł czas na comeback
Widziałem gdzieś Jarziego, niech odpala Corsę

To chyba moja fura, we łbie rozszczepiono uran
Podnoszę Pycia z ziemi, a on dalej się tu buja
Nie ma chuja, nie wsiadam dziś za kółko
Tej nocy znów dajemy odpocząć sklepowym półkom
Hajs na ladę Turkom, kurwa ale pomieszałem
My już nie chcemy, a Dan „pijemy dalej”
Kolejny balet, jeszcze tej samej doby
Czysty Umysł znowu zapił, rano będą ciężkie głowy

Otwieram swoje oczy, ktoś mnie klepie po ramieniu
Bo nie wiedzieć czemu uległem tu temu zmęczeniu
Chcąc uciec od problemu coś tam powiem po swojemu
Odburknę coś Grubemu, - „Ej kurwa, weź tak nie mów”
Chcę wyciągnąć paczkę fajek, chociaż przecież już rzuciłem
Wyzywam na brak ognia, przecież blanty dziś paliłem
Wsiadam więc do Corsy, i tak nóg już dziś nie czuję
To był dobry melanż, już od dawna lewituję




Oceń to opracowanie
anonim

Najpopularniejsze piosenki Czysty Umysł