Łancuszek Jak wolność to wolność
Instrument:
Gitara
Trudność:
Początkujący
Strojenie:
klasyczne (E A D G H e)
Trudność:
Strojenie:
Łańcuszek
To jest złoty łańcuszek i ogniwka do niego aea
i papier stwierdzający, że jesteś już wolny, CEa
a jeśli masz przyjaciół to pomyśl też o nich, aea
że jutro sprzedadzą swą duszę za ogon aEa
Chodzę i błądzę już tak z dziesięć lat,
domu swego szukam prawdy nie znam nic,
poszedłem do psychiatry on mi na to rzekł,
gdy będę pracować będę jadał chleb.
Pytają mnie często czy już pracuję
i robi mi się słabo gdy prawdę znam,
dostaję zawału bo boję się sam,
jestem włóczęgą i pracy nie mam.
Historia to dziwna można wzruszyć się,
lecz kto mi ją opowie kiedy nie mam siły
nie jestem już taki, taki jakim byłem
pójdę swoją drogą to wy martwcie się.
Prawda to o was w tej piwnej piosence
mówię wam ją wprost w zdziwone wasze twarze
wolę zamiatać nocą podłogi
na tym cholernym wózku z wami nie pojadę.
Łańcuszek
To jest złoty łańcuszek i ogniwka do niego a e a
i papier stwierdzający, że jesteś już wolny, C E a
a jeśli masz przyjaciół to pomyśl też o nich, a e a
że jutro sprzedadzą swą duszę za ogon a E a
Chodzę i błądzę już przez dziesięć lat,
szukam swego domu, prawdy nie znam nic,
poszedłem do psychiatry on mi na to rzekł,
gdy będę pracował, będę jadał chleb.
Pytają mnie często czy już pracuję
i robi mi się słabo kiedy prawdę znam,
dostaję zawału bo boję się sam,
jestem włóczęgą i pracy nie mam.
Historia to dziwna, można wzruszyć się,
lecz kto mi odpowie, kiedy nie mam siły,
nie jestem już taki, taki jakim byłem
pójdę swoją drogą, to wy martwcie się.
To jest prawda o was w tej dziwnej piosence,
I mówię wam to wprost, w zdziwone wasze twarze,
wolę zamiatać nocą podłogi,
na tym cholernym wózku z wami nie pojadę.
Łańcuszek
To jest złoty łańcuszek i ogniwka do niego
i papier stwierdzający, że jesteś już wolny,
a jeśli masz przyjaciół to pomyśl też o nich,
że jutro sprzedadzą swą duszę za ogon
Chodzę i błądzę już przez dziesięć lat,
szukam swego domu, prawdy nie znam nic,
poszedłem do psychiatry on mi na to rzekł,
gdy będę pracował, będę jadał chleb.
Pytają mnie często czy już pracuję
i robi mi się słabo kiedy prawdę znam,
dostaję zawału bo boję się sam,
jestem włóczęgą i pracy nie mam.
Historia to dziwna, można wzruszyć się,
lecz kto mi odpowie, kiedy nie mam siły,
nie jestem już taki, taki jakim byłem
pójdę swoją drogą, to wy martwcie się.
To jest prawda o was w tej dziwnej piosence,
I mówię wam to wprost, w zdziwone wasze twarze,
wolę zamiatać nocą podłogi,
na tym cholernym wózku z wami nie pojadę.
To jest złoty łańcuszek i ogniwka do niego
a
e
a
i papier stwierdzający, że jesteś już wolny,
C
E
a
a jeśli masz przyjaciół to pomyśl też o nich,
a
e
a
że jutro sprzedadzą swą duszę za ogon
a
E
a
Chodzę i błądzę już przez dziesięć lat,
szukam swego domu, prawdy nie znam nic,
poszedłem do psychiatry on mi na to rzekł,
gdy będę pracował, będę jadał chleb.
Pytają mnie często czy już pracuję
i robi mi się słabo kiedy prawdę znam,
dostaję zawału bo boję się sam,
jestem włóczęgą i pracy nie mam.
Historia to dziwna, można wzruszyć się,
lecz kto mi odpowie, kiedy nie mam siły,
nie jestem już taki, taki jakim byłem
pójdę swoją drogą, to wy martwcie się.
To jest prawda o was w tej dziwnej piosence,
I mówię wam to wprost, w zdziwone wasze twarze,
wolę zamiatać nocą podłogi,
na tym cholernym wózku z wami nie pojadę.
Łańcuszek
To jest złoty łańcuszek i ogniwka do niego aea
i papier stwierdzający, że jesteś już wolny, CEa
a jeśli masz przyjaciół to pomyśl też o nich, aea
że jutro sprzedadzą swą duszę za ogon aEa
Chodzę i błądzę już tak z dziesięć lat,
domu swego szukam prawdy nie znam nic,
poszedłem do psychiatry on mi na to rzekł,
gdy będę pracować będę jadał chleb.
Pytają mnie często czy już pracuję
i robi mi się słabo gdy prawdę znam,
dostaję zawału bo boję się sam,
jestem włóczęgą i pracy nie mam.
Historia to dziwna można wzruszyć się,
lecz kto mi ją opowie kiedy nie mam siły
nie jestem już taki, taki jakim byłem
pójdę swoją drogą to wy martwcie się.
Prawda to o was w tej piwnej piosence
mówię wam ją wprost w zdziwone wasze twarze
wolę zamiatać nocą podłogi
na tym cholernym wózku z wami nie pojadę.
To jest złoty łańcuszek i ogniwka do niego aea
i papier stwierdzający, że jesteś już wolny, CEa
a jeśli masz przyjaciół to pomyśl też o nich, aea
że jutro sprzedadzą swą duszę za ogon aEa
Chodzę i błądzę już tak z dziesięć lat,
domu swego szukam prawdy nie znam nic,
poszedłem do psychiatry on mi na to rzekł,
gdy będę pracować będę jadał chleb.
Pytają mnie często czy już pracuję
i robi mi się słabo gdy prawdę znam,
dostaję zawału bo boję się sam,
jestem włóczęgą i pracy nie mam.
Historia to dziwna można wzruszyć się,
lecz kto mi ją opowie kiedy nie mam siły
nie jestem już taki, taki jakim byłem
pójdę swoją drogą to wy martwcie się.
Prawda to o was w tej piwnej piosence
mówię wam ją wprost w zdziwone wasze twarze
wolę zamiatać nocą podłogi
na tym cholernym wózku z wami nie pojadę.
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +0 -0
Status: ZatwierdzonaWartość: 2 punkty karmy
Głosy i komentarze
Historia
stukupukulele
Poprawione akordy wstawione w całości tekstu. Drobne poprawki w tekście, dodana końcówka i refreny
Korekty
1 rok temu
|
Poprawił opracowanie 4 lata temu
Poprawił opracowanie 4 lata temu
zaakceptował opracowanie 4 lata temu
odstępy pomiędzy akordami należy dać aby wyłapało i po wersie ~~aby wyrównać 4 lata temu