Iskry i łzy Dorota Osińska
Tekst piosenki
Udręczone oczy wznieś
Na przestrzeń, którą odpływam.
Na spokojną nieba toń
I na mnie, która cię wzywam.
Na kruchutkich łódek ślad
Wśród burzy. Na ich kadłuby,
Co przez chwilę trwają jak iskierka,
Dążąc do zguby.
Zamienionym w gwiazdy
Tylko nam w bezkresach lśnić
Złudne drogowskazy.
Tezeuszom - wątła nić.
Krople na manowcach.
Piosnka na wędrowca głos.
Wróżby na orbitach,
Z których ktoś odczyta - los.
Stąd spoglądać będziesz w dół -
Na ten ocean klęsk.
Gdzie się w pętlę splata czas
I dzień za dniem.
Dojrzysz stąd, że ziemia trosk
Jest nieba dnem.
Coś wycierpiał i coś czuł -
Ma cel i sens.
Zamienionym w gwiazdy
Trzeba nam w bezkresach lśnić
Złudne drogowskazy.
Tezeuszom - wątła nić.
Krople na manowcach.
Piosnka na wędrowca głos.
Wróżby na orbitach,
Z których ktoś odczyta - los.
Udręczone oczy wznieś
Na ten ocean snów,
Bo już nie zagrożą ci
Otchłanie burz.
Odtąd nie należysz ty
Do świata już;
I nie zrani cię ni śmiech,
Ni salwy snów.
Zamienionym w gwiazdy
Trzeba nam w bezkresach lśnić
Złudne drogowskazy.
Tezeuszom - wątła nić.
Tym, co błądzą jeszcze
Po manowcach nieszczęść w sny -
Cóż możemy wysłać?
Spadającą iskrę - łzy...
Na przestrzeń, którą odpływam.
Na spokojną nieba toń
I na mnie, która cię wzywam.
Na kruchutkich łódek ślad
Wśród burzy. Na ich kadłuby,
Co przez chwilę trwają jak iskierka,
Dążąc do zguby.
Zamienionym w gwiazdy
Tylko nam w bezkresach lśnić
Złudne drogowskazy.
Tezeuszom - wątła nić.
Krople na manowcach.
Piosnka na wędrowca głos.
Wróżby na orbitach,
Z których ktoś odczyta - los.
Stąd spoglądać będziesz w dół -
Na ten ocean klęsk.
Gdzie się w pętlę splata czas
I dzień za dniem.
Dojrzysz stąd, że ziemia trosk
Jest nieba dnem.
Coś wycierpiał i coś czuł -
Ma cel i sens.
Zamienionym w gwiazdy
Trzeba nam w bezkresach lśnić
Złudne drogowskazy.
Tezeuszom - wątła nić.
Krople na manowcach.
Piosnka na wędrowca głos.
Wróżby na orbitach,
Z których ktoś odczyta - los.
Udręczone oczy wznieś
Na ten ocean snów,
Bo już nie zagrożą ci
Otchłanie burz.
Odtąd nie należysz ty
Do świata już;
I nie zrani cię ni śmiech,
Ni salwy snów.
Zamienionym w gwiazdy
Trzeba nam w bezkresach lśnić
Złudne drogowskazy.
Tezeuszom - wątła nić.
Tym, co błądzą jeszcze
Po manowcach nieszczęść w sny -
Cóż możemy wysłać?
Spadającą iskrę - łzy...