Powrót do szkoły Do końca września konto premium 30% taniej! *

Historia z odwiecznym banałem Jacek Mazanec

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Przyszła do mnie nieprzytomnie,
bez pośpiechu za to strojnie.
Chyba miała garść uśmiechów,
od wiewiórek wór orzechów.
Zapachniało w koło miętą,
chyba było jakieś święto.
Nie pamiętam,
nie pamiętam...

Przyszła zwiewna, trochę śpiewna,
niebogata i niebiedna,
może trochę zawstydzona,
że nie pierwsza i nie żona.
I zakwitła wiosna majem,
może przez nią, może dla niej.
Nie pamiętam,
nie pamiętam...

Przyszła z bajki jak królewna,
rozbawiona i weselna.
Zaprosiła świat do tańca,
wirowałem z nią w takt walca.
A w tym tańcu nad tańcami,
sny plątały się z gwiazdami.
To pamiętam,
to pamiętam...

Poszła sobie jak deszcz padał,
takie życie, taki banał.
Został po niej koncert świerszczy,
parę długów, głupi wierszyk.
I uparta myśl o świcie,
czy istnieje bez niej życie?
Nie pamiętam,
nie pamiętam,
nie pamiętam …




Oceń to opracowanie
anonim