ESmętnie kroczący po[A*] starym mieEście      [A*]  
Ewidoczni na [A*]każdej ulicy  E  [A*]  
giszawiłym krokiem przez ścieżki życicisa  
wedrujHą deAszczoholicy    H7  

Łapiąc skrzące kruszyny przeczuć
zahartowani w walce z dżdżami
wierzący w siłę pierwszych uczuć
rzeczywistością rozczarowani

DW ulewy faAłszywe szepty wsEłuchani        [A*]  
Dw mgliste wpAatrzeni obszary     E 
Dna pobyt w deszAczowym czyśćcu skazaEni             [A*]  
na wiafisrę w Hmagię i czary / Ex2

W wilgotną mgłę ufnie wtuleni
W krzyżowe ognie deszczu wzięci
drżącymi dłońmi wiatru pieszczeni
wykradający barwy tęczy

I tylko nuta żalu jeszcze
gdy niebo błyszczy rozjaśnione
„Panie, to nie te co dawniej deszcze
i takie jakieś rozwodnione"