ePamiętam nasze rozstanie
Csmutniejsze przez jesienne GdeszczH7e 
eoczy szepczące pożegnanie
Ci twoje słowa: Kochasz mniGe jeszczeH7? 

CW gardle uwiera grudkae żali
wciśnDięta przeCz złośliwe deuchy
Cw uszach słyszalny gdzieś w oeddali
jazzDowy bzyk spóźnH7ionej muchy

CLedwie słysDzalne obwieszcGzenCie
aprzez deszczu szemrH7zące streugi
Cpociąg ze stDacji spóźniGone nadziCeje
awjedzie nH7a peron drugei

Mimo mych zaklęć nie milknie burza
walizki pudło mokre deszczem
w spoconej dłoni wyblakła róża
napięte nerwy przenoszą dreszcze

W zmokniętych włosach szare wstążki
trudno o słowa radości
i nawet czary dobrej wróżki
nie zwrócą pierwszej miłości

Tak zapamiętam cię już zawsze
w żółtawym świetle reflektorów
połyka cię wagonu wnętrze
proszę odsunąć się od torów.