Przeżyć w tej Dżungli Pan Duże Pe

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Yo, prosto z warszawskich blokowisk,
człowiek który nie wie co tam robi
i chyba nie będzie wiedział, nigdy.

Na ulice mego miasta, ktoś wypuścił wściekłe psy,
Na ulicach mego miasta...

Musimy przeżyć w tej dżungli,
nie oszaleć wśród szarych bloków,
gdzie tak trudno odnaleźć spokój.
Żyjemy w tej dżungli,
pewnie będziemy żyć aż po koniec
kiedy zarosną serca nam betonem.
Jeżeli żyjesz w tej dżungli
walcząc co dnia by przeżył w Tobie na tym froncie człowiek
to ten kawałek jest o Tobie
i o Tobie, i o Tobie, i o Tobie, i o Tobie.

Jeżeli mieszkasz tu i chcesz zachować głowę, pamiętaj,
że w betonowej dżungli żyją miejskie zwierzęta
i na prawdę łatwo rozpętać piekło,
bo po blokowiskach pęta się tępa wściekłość. ta
Lekką rozróbę ma za swoją metodę na nudę
większość tych co wieczorami łoją tu wódę.
W zakamarkach podwórek, czy na ławkach i schodach,
no bo przecież nie w klubie, zresztą wyjdź i sam zobacz.
Tu w głowach ludzi w końcu budzi się coś,
co nie ma nawet jednego, wspólnego punktu z miłością,
gdy robi się ostro, wyraźnie to słychać
nawet kiedy z Twego sprzętu gra głośno muzyka.
(muzyka) Z głośnika leci, strzeż się tych miejsc
i wiesz? Czuje, że to dotyczy teraz i tutaj,
pod oknami pijane śpiewy zalanych serc,
nie chcesz iść w naszych butach.

Musimy przeżyć w tej dżungli,
w gąszczu wielkiej płyty,
gdzie dozwolone są wszelkie chwyty.
Żyjemy w tej dżungli
gdzie każdego dnia musisz walczyć,
bo przetrwa tylko twardszy.
Jeżeli żyjesz w tej dżungli,
walcząc co dnia by przeżył w Tobie na tym froncie człowiek
to ten kawałek jest o Tobie
i o Tobie, i o Tobie, i o Tobie, i o Tobie.

Rzeczywistość, której stawiasz tu czoła bywa ponura:
patologia w dresach kontra patologia w mundurach.
W sercu tego wszystkiego samotny typ
i weź tu spróbuj spełniać sny.
Na ulice mego miasta, ktoś wypuścił wściekłe psy,
Na ulicach mego miasta,
mogłaś być wtedy właśnie Ty.
Na ulice mego miasta, ktoś wypuścił wściekłe psy,
Na ulicach mego miasta,
mogłeś być wtedy właśnie Ty, i Ty, i Ty.




Oceń to opracowanie
anonim