0
0

Zielone szkiełko Robert Kasprzycki

Stoję na słońcu łapię w palce czas    D G A D
Nitki babiego lata                    G A
Patrzę na świat przez szkło bez krat  D G A D
Przez dno butelki                     G A
Włosy rozwiane głaszczą mi twarz      G D
Świat jest bez końca zielony          G A
Człowiek na słońcu to właśnie ja      G D
A może nie człowiek                   G A D

Leżę na ziemi wdycham zapach traw
Obłoki skłębione
Zielone szkiełko całą prawdę zna
Wie dokąd idę schylony
Palce mi ziębną gdy przyjdzie świt
Nie wiem, od rosy czy wstydu
Człowiek na ziemi to właśnie ja
A może człowieka widmo

Lecę gdzieś w przepaść widzę czarne dno
Słyszę jak krew stygnie w żyłach
Spływa po twarzy powietrza prąd
To cel mnie znalazł i wybrał
Znalazłem drogę którą chcę
Przejść aż na drugą snu stronę
Zielone szkiełko przecina dłoń
Spadam na ziemię, spadam na ziemię    ...
Jak promień



Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Niczego sobie+ 2 głosy
Historia
Kontrybucje:
magda
magda
anonim