Polityka Zielone Żabki

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Nie chcesz patrzeć mi w oczy
Twoich myśli tutaj nie ma
Ja krzyczę do ciebie z mej mównicy
Dźwięki z mych ust są bez znaczenia

Twoje uszy nie chcą słuchać
Chociaż stoisz tutaj przy mnie
W dłoni ściskasz ostry nóż
Usta krwawią dumnym hymnem

Twoje narzędzie zrani moje serce
Na moim miejscu będziesz ty
Ty będziesz mówił, błyśnie nóż
Ugotują kaszy, upuszczą ci krwi

Na twojej mogile stanie nowy polityk
I wszyscy będą krzyczeć to ten doskonały
On będzie mówił o lepszym jutrze
Lecz jego słowa będą tylko słowami
On też zawiedzie następne pokolenia
I nikt nie będzie słuchał jego słów
Ktoś nagle krzyknie to nie ten doskonały
I tłum zawyje kiedy błyśnie nóż

I nie zmienią nic rewolucje
I nic nie pomogą zamachy stanu
Zawsze będzie ten sam syf
Ciągle w kółko i wciąż to samo Nie chcesz patrzeć mi w oczy Twoich myśli tutaj nie ma Ja krzyczę do ciebie z mej mównicy Dźwięki z mych ust są bez znaczenia Twoje uszy nie chcą słuchać Chociaż stoisz tutaj przy mnie W dłoni ściskasz ostry nóż Usta krwawią dumnym hymnem Twoje narzędzie zrani moje serce Na moim miejscu będziesz ty Ty będziesz mówił, błyśnie nóż Ugotują kaszy, upuszczą ci krwi Na twojej mogile stanie nowy polityk I wszyscy będą krzyczeć to ten doskonały On będzie mówił o lepszym jutrze Lecz jego słowa będą tylko słowami On też zawiedzie następne pokolenia I nikt nie będzie słuchał jego słów Ktoś nagle krzyknie to nie ten doskonały I tłum zawyje kiedy błyśnie nóż I nie zmienią nic rewolucje I nic nie pomogą zamachy stanu Zawsze będzie ten sam syf Ciągle w kółko i wciąż to samo




Oceń to opracowanie
anonim