Ostatni raz, kiedy tam byłam
Było lato 1991
Miałam kwiaty w swoich długich blond włosach
I dwie iskry tańczyły w moich oczach
Oszalałam na punkcie tego cudownego chłopaka
Wyglądał jak James Dean na motorze
Myśleliśmy, że miłość to tylko trzymanie się za ręce
I obserwowanie księżyca nocą

Następnie przyszła jesień
I wszystkie kolory się zmieniły
Co w nim już widziałam
Nie mogłam dostrzec znów

Bo wszystko płynie
I nic nie stoi spokojnie
Wszystko płynie
I zawsze będzie

Ostatnio szłam tą ulicą
Poczułam płonący gniew przeciwko światu
Miałam kamienie w kieszeniach, byłam gotowa walczyć
W imieniu złamanych serc
Nie jadłam mięsa, karmiłam bezdomne koty
Byłam w bliskim kontakcie z Duchem Świętym
Wierzyłam, że wszystko liczy na mnie
Kiedy śpiewałam mój protest song

Pewnego dnia zrozumiałam
Że nie mogę uratować świata
Poszłam do najbliższego baru
I zamówiłam duży, tłusty stek

Bo wszystko płynie...

Dzisiaj się uśmiechnęłam
Patrząc na moją przeszłość
Ale teraz umiem brać życie jakim jest
Nie mam oczekiwań, śpię ostrożnie
Pod tym bezgwiezdnym miejskim niebem
Straciłam dawno swoje urojenia
Teraz jestem o wiele za sprytna, żeby ufać swym oczom
Bo to co widzę może nie być realne
Mój instynkt może kłamać

Żyję z dnia na dzień
Wdzięczna za to, co mam
Szczęśliwie pogodzona
Z najsmutniejszą rzeczą:

Że wszystko płynie...

Och! Czasie, czasie, czasie
Jesteś najlepszym złodziejem
Jak to jest, że zawsze wszystko uchodzi ci na sucho?
Ludzie potępiają ludzi
Za wszystkie zmiany i każdą porażkę
A to wszystko przez ciebie!

Bo wszystko płynie...