Maria Blondie

Ona poerusza się się tak,
jakby nie miała zmartwień.
Łagodnie, jak zimny jedwab, jak powietrze...
Uł, to powoduje, że płaczesz...
Ona nie zna Twojego imienia.
A Twoje serce bije
w rytm odgłosów metra.
Uł, to sprawia, że umierasz...


Ooł, Nie możesz jej wziąć.
Ooł,Ty nie możesz mieć ją na własność.


Maria,

Ujrzałeś ją...
Oszalałeś i postradałeś zmysły.

Regino,

Ave Maria!
Milion jeden świetlistych nocy!


Zobaczyłem tę rzecz zanim,
Mój najlepszy przyjaciel i jego sąsiad
Oszaleli z miłości...
Oszaleli płonąc.
Nie chcę wracać z powrotem w deszczu.
Widzę płynący ocean w studni...
Błękitny, jak lód i jak pragnienie.


Zachwouje się, jakby nie miała zmartwień.
Chcesz gdzieś ją zabrać.
Przez nią płaczesz.
Jest jak milionerka.
Spaceruje po importowanym powietrzu.
Uł, to sprawia, że umierasz...

Byłaś tą jedyną,
którą przeznaczyłem swemu sercu.
Teraz po prostu zatrzymuję to,
Co odeszło gdzieś daleko...


Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Doskonały 2 głosy
anonim