Baśń o Calineczce Irena Santor

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
    1 ocena
Dawno, dawno temu
Pewna kobieta dostała od czarownicy ziarenko
Z ziarenka wyrósł kwiat
A pomiędzy jego płatkami siedziała dziewczyneczka
Miała 24 milimetry wzrostu i prześliczny głosik
Przybrana mama zrobiła dla niej łóżeczko z łupiny orzecha
I tak śpiewała jej na dobranoc:

Była raz dziewczyna (Celinka?)
Nie, nie - Calinka (Calinka)
Mieszkała na stoliku
W maleńkim talerzyku
Żaba ją porwała
I za mąż wydać chciała
(Za cala, za cala?)
Nie, nie - za cara
Żabiego państwa pana
A teraz uśnij, uśnij
Dziecinko ukochana

(A co było dalej?)

Z kraju żab uciekła
Pod ziemię hen (Do piekła?)
W podziemia pełne norek
Gdzie mieszkał kret potworek
Nudziarz nad nudziarze
Wciąż biednej śpiewać każe:
La la la, la la la la
(Kretyńskie kołysanki)
Od zmroku aż do rana
A teraz uśnij, uśnij
Dziecinko ukochana

(A co było dalej?)

Pędzić życie krecie (Nie chciała?)
Za nic, za nic w świecie
Zabrała ją jaskółka
Calinki przyjaciółka
Wzięła ją na plecy
I nad chmurami leci
(Do nieba, do nieba?)
Na południe
Gdzie elfów są krainy
Skąd płyną sny najsłodsze
Dla mojej dzieciny




Zaloguj się aby zobaczyć całe opracowanie

Zaloguj się
Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Fatalny 1 głos
anonim