Czwartkowa noc,
wszystko jest w porządku, oprócz tego spojrzenia
kiedy opowiadam ci historię, a ty stwierdzasz że jest nuda.
Myślisz co powiedzieć.
Poprowadzisz to dalej potem rzucisz i poniżysz mnie przed naszymi przyjaciółmi.

Potem ja będę mówić tym głosem który cię drażni i powiem coś w stylu:
"tak, rozumny wkład, kochanie, dlaczego w takim razie nie weźmiesz sobie kolejnego piwa?

Potem ty nazwiesz mnie suką
I wszystkich wprawimy w zakłopotanie
I gówno mnie to będzie obchodzić

Końce moich palców trzymają się szczelin naszych fundamentów
I wiem że powinnam puścić
ale nie mogę.
Za każdym razem kiedy walczymy, wiem że to nie w porzadku
I za każdym razem kiedy jesteś przygnębiony a ja się uśmiecham
wiem że powinnam zapomnieć, ale nie mogę.

Powiedziałeś że musiałam zjeść bardzo dużo cytryn
Ponieważ jest taka zgorzkniała
Ja powiedziałam:
"wolałabym być z twoimi współlokatorami, bo oni są bardziej sprawni."

Tak, to było dziecinne, i zdenerwowałeś się
I muszę przyznać że trochę się przestraszyłam
Ale to dało mi emocje żeby cię zamknąć.

Końce moich palców trzymają się szczelin naszych fundamentów
I wiem że powinnam puścić
ale nie mogę.
Za każdym razem kiedy walczymy, wiem że to nie w porzadku
I za każdym razem kiedy jesteś przygnębiony a ja się uśmiecham
wiem że powinnam zapomnieć, ale nie mogę.

Twoja twarz jest ziemista ponieważ odszedłeś i zmarnowałeś się, co za niespodzianka.
Nie chcę patrzeć na twoją twarz, bo napełnia mnie obrzydzeniem.
Odszedłes i zwymiotowałes do mojego buta.
O mój boże, Nie mogę się tym zadręczać.

Więc, zostawię cię zanim zacznie się dzień.
I celowo włączę ogrzewanie
I dobry Boże, mam nadzieję że z tym nie utknę.

Końce moich palców trzymają się szczelin naszych fundamentów
I wiem że powinnam puścić
ale nie mogę.
Za każdym razem kiedy walczymy, wiem że to nie w porzadku
I za każdym razem kiedy jesteś przygnębiony a ja się uśmiecham
wiem że powinnam zapomnieć, ale nie mogę.