bardzo trudno jest wybrać najpiękniejszą piosenkę Marka Grechuty bo wszystkie są wspaniałe... ale gdybym już musiała zdecydować, to na pewno byłaby to właśnie ta :)))
ej słońca grechuta jest bardzo zdolny ale to nie jego tekst tylko gałczyńskiego a nawiasem mówiąc to jest zlepek bodajże 2 pieśni z cyklu składającego się z 9 chyba co nie zmienia faktu że to świetny tekst
Można ich słuchać,słuchać,słuchać... bez końca!
Ile razem dróg przebytych?
Ile razem dróg przebytych?
Ile ścieżek przedeptanych?
Ile deszczów, ile śniegów
wiszących nad latarniami?
Ile listów, ile rozstań,
ciężkich godzin w miastach wielu?
I znów upór, żeby powstać
i znów iść, i dojść do celu.
Ile w trudzie nieustannym
wspólnych zmartwień, wspólnych dążeń?
Ile chlebów rozkrajanych?
Pocałunków? Schodów? Książek?
Ile lat nad strof stworzeniem?
Ile krzyku w poematy?
Ile chwil przy Beethovenie?
Przy Corellim? Przy Scarlattim?
Twe oczy jak piękne świece,
a w sercu źródło promienia.
Więc ja chciałbym twoje serce
ocalić od zapomnienia.
I TO SĄ FRAGMENTY ,,PIEŚNI''