early sunset over monroeville My Chemical Romance
Późne świty i wczesne zachody słońca, moje ulubione widoki
Trzymanie się za ręce i życie było idealne,
tak jak na ekranie
Przez cały spędzony czas
Patrzyłem na twoją twarz przez życie
Ruchome schody jeżdżące w górę i w dół,
drobniaki i zimne fontanny
Windy i wyprzedaże,
uwięziony w tych wszystkich górach
Bieganie i chowanie się razem z tobą
Nigdy nie pomyślałem, że mnie tutaj dosięgną
Nie wiedziałem, że zmieniłaś się tak bardzo
Walczyłem z nimi tylko po to,
By móc cię mieć blisko siebie
Ale czy ktoś to zauważył?
Ale czy kogoś to obchodzi?
I gdybym miał wnętrzności, żeby włożyć ci je do głowy...
Ale czy to by coś zmieniło, skoro już nie żyjesz?
I czy powinienem być teraz zaszokowany ostatnią rzeczą, którą powiedziałaś?
Zanim pociągnąłem za spust
Twoje oczy obojętne i splamione...
Ale czy ktoś to zauważył?
Ale czy kogoś to obchodzi?
I gdybym miał wnętrzności, żeby włożyć ci je do głowy...
Ale czy to by coś zmieniło, skoro już nie żyjesz?
I czy powinienem być zaszokowany ostatnią rzeczą,
którą powiedziałaś?
Zanim pociągnąłem za spust
Twoje oczy obojętne i splamione...
I powiedzenie, że mnie kochasz
Sprawiło, że sprawy stały się strasznie trudne
I te słowa nic nie zmieniły
Jak resztki twojego ciała
I nie ma miejsca w tym piekle,
Nie ma też w następnym
I nasze wspomnienia pokonały nas
I zakończę ten nieład
Ale czy ktoś to zauważył?
Ale czy kogoś to obchodzi?
I gdybym miał wnętrzności, żeby włożyć ci je do głowy...
Ale czy to by coś zmieniło, skoro już nie żyjesz?
I czy powinienem być teraz zaszokowany ostatnią rzeczą, którą powiedziałaś?
Zanim pociągnąłem za spust
Twoje oczy obojętne i splamione...
I powiedzenie, że mnie kochasz
Sprawiły, że sprawy stały się strasznie trudne
I te słowa nic nie zmieniły
Jak resztki twojego ciała
I nie ma miejsca w tym piekle,
Nie ma też w następnym
Ale czy ktoś zauważył, że w tym łóżku są zwłoki?
Trzymanie się za ręce i życie było idealne,
tak jak na ekranie
Przez cały spędzony czas
Patrzyłem na twoją twarz przez życie
Ruchome schody jeżdżące w górę i w dół,
drobniaki i zimne fontanny
Windy i wyprzedaże,
uwięziony w tych wszystkich górach
Bieganie i chowanie się razem z tobą
Nigdy nie pomyślałem, że mnie tutaj dosięgną
Nie wiedziałem, że zmieniłaś się tak bardzo
Walczyłem z nimi tylko po to,
By móc cię mieć blisko siebie
Ale czy ktoś to zauważył?
Ale czy kogoś to obchodzi?
I gdybym miał wnętrzności, żeby włożyć ci je do głowy...
Ale czy to by coś zmieniło, skoro już nie żyjesz?
I czy powinienem być teraz zaszokowany ostatnią rzeczą, którą powiedziałaś?
Zanim pociągnąłem za spust
Twoje oczy obojętne i splamione...
Ale czy ktoś to zauważył?
Ale czy kogoś to obchodzi?
I gdybym miał wnętrzności, żeby włożyć ci je do głowy...
Ale czy to by coś zmieniło, skoro już nie żyjesz?
I czy powinienem być zaszokowany ostatnią rzeczą,
którą powiedziałaś?
Zanim pociągnąłem za spust
Twoje oczy obojętne i splamione...
I powiedzenie, że mnie kochasz
Sprawiło, że sprawy stały się strasznie trudne
I te słowa nic nie zmieniły
Jak resztki twojego ciała
I nie ma miejsca w tym piekle,
Nie ma też w następnym
I nasze wspomnienia pokonały nas
I zakończę ten nieład
Ale czy ktoś to zauważył?
Ale czy kogoś to obchodzi?
I gdybym miał wnętrzności, żeby włożyć ci je do głowy...
Ale czy to by coś zmieniło, skoro już nie żyjesz?
I czy powinienem być teraz zaszokowany ostatnią rzeczą, którą powiedziałaś?
Zanim pociągnąłem za spust
Twoje oczy obojętne i splamione...
I powiedzenie, że mnie kochasz
Sprawiły, że sprawy stały się strasznie trudne
I te słowa nic nie zmieniły
Jak resztki twojego ciała
I nie ma miejsca w tym piekle,
Nie ma też w następnym
Ale czy ktoś zauważył, że w tym łóżku są zwłoki?