Gdy zakwitną bzy Tadeusz Faliszewski
Tekst piosenki
Słońce
Pieszczotliwe i gorące
Promieniste zsyła gońce
Na drzemiącej ziemi głusz
Życie
Budzi nas o bladym świcie
I zwierzamy się w zachwycie
Oto wiosna przyszła już
Warszawa w kwiatach
Pachnie jak czarowny park
Na ust szkarłatach
Kładzie czerwień swoich warg
Gdy w Ogrodzie Botanicznym
Zakwitną bzy
Śni dzieweczka z chłopcem ślicznym
O szczęściu sny
Na spacer idzie śród
Liliowych gron
I serce pełne złud
Nastraja na wiosenny ton
Gdy w Ogrodzie Botanicznym
Zakwitną bzy
W tym nastroju idyllicznym
Jej serce drży
Znikają cienie trosk i zdrad
Śmieje się do nich cały świat
Gdy w Ogrodzie Botanicznym
Zakwitną wonne bzy
Gdy w Ogrodzie Botanicznym
Zakwitną bzy
Śni dzieweczka z chłopcem ślicznym
O szczęściu sny
Na spacer idzie śród
Liliowych gron
I serce pełne złud
Nastraja na wiosenny ton
Gdy w Ogrodzie Botanicznym
Zakwitną bzy
W tym nastroju idyllicznym
Jej serce drży
Znikają cienie trosk i zdrad
Śmieje się do nich cały świat
Gdy w Ogrodzie Botanicznym
Zakwitną wonne bzy
Pieszczotliwe i gorące
Promieniste zsyła gońce
Na drzemiącej ziemi głusz
Życie
Budzi nas o bladym świcie
I zwierzamy się w zachwycie
Oto wiosna przyszła już
Warszawa w kwiatach
Pachnie jak czarowny park
Na ust szkarłatach
Kładzie czerwień swoich warg
Gdy w Ogrodzie Botanicznym
Zakwitną bzy
Śni dzieweczka z chłopcem ślicznym
O szczęściu sny
Na spacer idzie śród
Liliowych gron
I serce pełne złud
Nastraja na wiosenny ton
Gdy w Ogrodzie Botanicznym
Zakwitną bzy
W tym nastroju idyllicznym
Jej serce drży
Znikają cienie trosk i zdrad
Śmieje się do nich cały świat
Gdy w Ogrodzie Botanicznym
Zakwitną wonne bzy
Gdy w Ogrodzie Botanicznym
Zakwitną bzy
Śni dzieweczka z chłopcem ślicznym
O szczęściu sny
Na spacer idzie śród
Liliowych gron
I serce pełne złud
Nastraja na wiosenny ton
Gdy w Ogrodzie Botanicznym
Zakwitną bzy
W tym nastroju idyllicznym
Jej serce drży
Znikają cienie trosk i zdrad
Śmieje się do nich cały świat
Gdy w Ogrodzie Botanicznym
Zakwitną wonne bzy