Vultures The Offspring
Sępy
Mógłbym leżeć tuż obok,
szczerząc na ciebie zębiska.
Gdzieś tam w dole rośnie zaraza.
Ropiejąc czai się i w tobie.
Cały nasz bunt domaga się sceny
Mimo że to strata czasu.
A twój sposób wydaje się obiecujący,
ale droga samotnika jest zupełnie inna.
I zniknęłaś stąd
Udawali, że ich to obchodzi
Sępy czekają
Jeżeli mnie nie lubisz,
Uznaj, że oszalałem.
Nie wiem
Nie chcę iść,
Ocal to ze mną wszystko w porządku...dobrze?
A w pełnym słońcu
Załadowana spluwa
służy nam za rozmowę.
Podczas gdy, pośród wszystkich zaprzeczeń
Jest już za późno, bym się zmieniał.
Byłeś całkowicie wolny
Nic więcej nie uległo zmianie.
Móglbym udawać
Jeśli ciągle mnie nienawidzisz,
zabroń mi!
Nie wiem
Nie chcę iść,
Ocal to ze mną wszystko w porządku...dobrze?
Byłeś całkowicie wolny
Nic więcej nie uległo zmianie.
Mógłbym udawać
Mógłbym leżeć tuż obok,
szczerząc na ciebie zębiska.
Gdzieś tam w dole rośnie zaraza.
Ropiejąc czai się i w tobie.
Cały nasz bunt domaga się sceny
Mimo że to strata czasu.
A twój sposób wydaje się obiecujący,
ale droga samotnika jest zupełnie inna.
I zniknęłaś stąd
Udawali, że ich to obchodzi
Sępy czekają
Jeżeli mnie nie lubisz,
Uznaj, że oszalałem.
Nie wiem
Nie chcę iść,
Ocal to ze mną wszystko w porządku...dobrze?
A w pełnym słońcu
Załadowana spluwa
służy nam za rozmowę.
Podczas gdy, pośród wszystkich zaprzeczeń
Jest już za późno, bym się zmieniał.
Byłeś całkowicie wolny
Nic więcej nie uległo zmianie.
Móglbym udawać
Jeśli ciągle mnie nienawidzisz,
zabroń mi!
Nie wiem
Nie chcę iść,
Ocal to ze mną wszystko w porządku...dobrze?
Byłeś całkowicie wolny
Nic więcej nie uległo zmianie.
Mógłbym udawać