Closer to the edge (Bliżej krawędzi) 30 seconds to mars

Nie pamiętam tego momentu, gdy próbowałem zapomnieć,
Zatraciłem siebie.
Czyż lepiej nie mówić, że jestem bliżej krawędzi?
To był tysiąc do jednego i milion do dwóch,
czas zejść w płomienie i zabrać Cię ze sobą.
Bliżej do krawędzi.
Nie, ja nie mówię, że jest mi przykro, może pewnego dnia znów się spotkamy ?
Nie, ja nie mówię, że mi przykro, może pewnego dnia znów się spotkamy ?
nie, nie, nie!
(Czy możesz, czy możesz, czy możesz?)
Czy możesz wyobrazić sobie czas, gdy prawda biegała wolno,
narodziny słońca, śmierć snu?
Bliżej do krawędzi.
Ta nigdy niekończąca się opowieść,
opłacona krwią i przeznaczeniem.
Wszyscy upadamy pozbawieni chwały,
Zagubieni w swym własnym losie.

Nie, ja nie mówię, że mi przykro, może pewnego dnia znów się spotkamy?
Nie, ja nie mówię, że mi przykro, może pewnego dnia znów się spotkamy?
nie, nie, nie!
Nie, ja nie mówię, że mi przykro, może pewnego dnia znów się spotkamy?
Nie ja nie mówię, że mi przykro, może pewnego dnia znów się spotkamy?
nie, nie, nie !

(Nie, nie, nie, nie!) Nigdy nie zapomnę.
(Nie, nie!) Nigdy nie będę żałować.
(Nie, nie!) Będę żył swoim życiem.
(x2)

Bliżej krawędzi,
Bliżej krawędzi.
Nie, nie, nie, nie!
(x2)


Oceń to opracowanie
anonim
  • anonim
    misiek
    kocham te piosenke
    · Zgłoś · 9 lat temu