Kilka słów o sobie:
lubię Van Nordena, ale nie podzielam opinii, jakie o sobie żywi. nie uważam, na przykład, że jest filozofem albo myślicielem. ma bzika na punkcie cipy, ot i wszystko. i nigdy nie będzie pisarzem. Sylwester także nigdy nie zostanie pisarzem, choćby jego nazwisko zajaśniało czerwonymi żarówkami o mocy pięćdziesięciu świec każda. jak dotąd jedynymi pisarzami w okolicy, których uznaję, są Carl i Borys. są opętani. w ich wnętrzu płonie biały płomień. to szaleńcy głusi na półtony. cierpiętnicy
/Miller/