Filozofia małżeńska Agata Nizińska
Tekst piosenki
Żadnego cudu nie ma
Żadnego trudu nie ma
Dam tylko znak oczyma
On już wszystko wie
Żadnych zaklinań nie ma
I wypominań nie ma
Nic przecież go nie trzyma
Chce - to dobrze
A nie chce - to nie
Ale chce
Więc pierwszego dnia po ślubie od razu go w łeb
Pierwszego dnia po ślubie od razu go w łeb
Nie drugiego dnia po ślubie, to za późno, ty go trzep
Pierwszego dnia po ślubie, póki świeży ten chleb
I kocha cię, szanuje cię
Całuję cię za to, że
Dostał w łeb ten pierwszy raz
We właściwy czas
Żadnych zaklinań nie ma
I wypominań nie ma
I na nic się nie zżyma
Tylko z ręki je
I zawsze w domu zgoda
I sam mi wszystko poda
Bo na to jest metoda
Moja mama przed ślubem
Nauczyła i mnie
Że pierwszego dnia po ślubie od razu go w łeb
Pierwszego dnia po ślubie od razu go w łeb
My to znamy, bo na Kubie to codzienny nasz chleb
Że pierwszego dnia po ślubie od razu go w łeb
I kocha cię, szanuje cię
Całuję cię za to, że
Dostał w łeb ten pierwszy raz
We właściwy czas
Żadnego trudu nie ma
Dam tylko znak oczyma
On już wszystko wie
Żadnych zaklinań nie ma
I wypominań nie ma
Nic przecież go nie trzyma
Chce - to dobrze
A nie chce - to nie
Ale chce
Więc pierwszego dnia po ślubie od razu go w łeb
Pierwszego dnia po ślubie od razu go w łeb
Nie drugiego dnia po ślubie, to za późno, ty go trzep
Pierwszego dnia po ślubie, póki świeży ten chleb
I kocha cię, szanuje cię
Całuję cię za to, że
Dostał w łeb ten pierwszy raz
We właściwy czas
Żadnych zaklinań nie ma
I wypominań nie ma
I na nic się nie zżyma
Tylko z ręki je
I zawsze w domu zgoda
I sam mi wszystko poda
Bo na to jest metoda
Moja mama przed ślubem
Nauczyła i mnie
Że pierwszego dnia po ślubie od razu go w łeb
Pierwszego dnia po ślubie od razu go w łeb
My to znamy, bo na Kubie to codzienny nasz chleb
Że pierwszego dnia po ślubie od razu go w łeb
I kocha cię, szanuje cię
Całuję cię za to, że
Dostał w łeb ten pierwszy raz
We właściwy czas