Na tratwie Andrzej Urbańczyk
Tekst piosenki
W domu jest ciepły piec. W domu się kroi chleb.
W domu półka z książkami. W domu... no wiecie sami.
Lecz choć zaciszny to kąt, bezpieczny, ciepły i...
Czasem zamykasz za sobą jego drzwi.
Choć rym to straszny do "żal", unosi Cię wtedy w dal:
Tratwa - na północ, przez grzbiety fal.
Tratwa - mewy, słońce - Twój brat.
Tratwa - to nic, że mgła, deszcz, drogi szmat.
Tratwa - gdziekolwiek wieje wiatr...
Choć rym to straszny do "żal", unosi Cię wtedy w dal:
Tratwa - niebo chmur dźwiga worki.
Tratwa - nocą polarne zorze.
Tratwa - nie zna spoczynku wiatr.
Tratwa - podnieś żagiel - w wielki poniesie nas świat.
W domu jest ciepły piec. W domu się kroi chleb.
W domu półka z książkami. W domu... no wiecie sami.
Lecz choć zaciszny to kąt, bezpieczny, ciepły i...
Czasem zamykasz za sobą jego drzwi.
W domu półka z książkami. W domu... no wiecie sami.
Lecz choć zaciszny to kąt, bezpieczny, ciepły i...
Czasem zamykasz za sobą jego drzwi.
Choć rym to straszny do "żal", unosi Cię wtedy w dal:
Tratwa - na północ, przez grzbiety fal.
Tratwa - mewy, słońce - Twój brat.
Tratwa - to nic, że mgła, deszcz, drogi szmat.
Tratwa - gdziekolwiek wieje wiatr...
Choć rym to straszny do "żal", unosi Cię wtedy w dal:
Tratwa - niebo chmur dźwiga worki.
Tratwa - nocą polarne zorze.
Tratwa - nie zna spoczynku wiatr.
Tratwa - podnieś żagiel - w wielki poniesie nas świat.
W domu jest ciepły piec. W domu się kroi chleb.
W domu półka z książkami. W domu... no wiecie sami.
Lecz choć zaciszny to kąt, bezpieczny, ciepły i...
Czasem zamykasz za sobą jego drzwi.