0
0

Warna Andrzej Waligórski

Tekst piosenki i chwyty na gitarę

  • Chwyty na gitarę tris
    6 ulubionych
Lśni chorągiew pozłocista a G a
Chrzęści zbroja szmelcowana C G C
Jedzie, jedzie król Władysław d a
By pokonać bisurmana G a

Po wąwozach grzmią cykady
Koń królewski raźno parska
Dzielny Węgier Jan Hunyady
Sprawdza szyki kląc z madziarska

Nad wzgórzami wstają zorze
Wojsko w marszu rumor czyni
"O już widać czarne morze "
Rzecze Legat Cezarini

I ruszają gromić pogan
W sile szesnastu tysięcy
A ich okrzyk, tak potężny
Niczym stary dzwon co dźwięczy

Król naprędce je śniadanie
Jan Hunyady wszedł z łoskotem
"Nawalili wenecjanie
Wycofują swoją flotę"

Król odstawił kubek z winem
Błysk mu strzelił spod powieki
"Wyruszamy za godzinę
A Wenecji wstyd na wieki"

Wszędzie ruch i gwar panował
Rycerze wsiedli na konie
Każdy na śmierć się gotował
W pożegnaniu wznieśli dłonie

Jeszcze Warna w dali drzemie
Jeszcze nisko stoi słońce
A pancerni strzemię w strzemię
A pancerni koncerz w koncerz

A pancerni kopia w kopię
Ku piaszczystym patrzą brzegom
"No to cześć, daj pyska chłopie
Rzecze król do Hunyadego

I trzasnęły jednym trzaskiem
Setki przyłbic zatrzaśniętych
I błysnęły jednym blaskiem
Setki mieczy wyszarpniętych

I zadrżała ziemia święta
I huknęły dzwony w mieście
I ruszyli najpierw stępa
Potem kłusem, cwałem wreszcie

A Janczarzy zaprzedańcy
Atakują Węgrów batem
A szalony król Warneńczyk
Dla większości stał się katem

Amurat ominął skrzydło
I uderzył w Bobrzyckiego
A w burnusach dzikie bydło
Jęło bić się na całego

Sześć tysięcy oturaków
Uderzyło na Frankbana
A Słoweniec wraz z Biskupem
Rzucił wszystkich na kolana

Biskup Szymon w kontrataku
Rzucił bić się za Rozgonie
Lecz padł ze swym wojskiem w krzyku
Pianą krwawą pluły konie

Lech Bobrzycki zbiera wojsko
I za wrogiem się rozgląda
Pot ociera z czoła ciężko
Wpada jazda na wielbłądach

Konie rżą zaraz w popłochu
Widząc z garbem stwory dziwne
Turcy jadą na Wołochów
Zagęszczając dziką bitwę

Pędzi do króla posłaniec
Cały we krwi ubabrany
Rzecze: "Najjaśniejszy Panie
Lech Bobrzycki usiekany"

Czoło marszczy się królewskie
Za kompanów tą niedolę
Władysław do wojska rzecze
"Ja od sromu śmierć dziś wolę"

Spina swego konia w cwale
Widząc wojska swe w agonii
I w bitewnym pędząc szale
Wrzeszczy: "Żołnierze do broni"

Strzaskane padają kopie
Miecze oraz mizykordie
Jeszcze pięść żelazna łupie
Grając wojenną melodię

W sile pięciuset rycerstwa
Ruszył młody król na pogan
I nie tracąc wcale męstwa
Pędząc modlił się do Boga

Poszła dzielna polska jazda
Poszli Węgrzy niczym diabli
Jak stalowa ostra drzazga
Jak błyszczące ostrze szabli

I widziano jak lecieli
Pędem dzikim i szalonym
I widziano jak tonęli
W morzu Turków niezmierzonym

Król Władysław stracił konia
I z rozpędem padł na ziemię
Pod naporem wroga skonał
Wraz z rycerstwem stanął w niebie

Zbezczeszczoną głowę króla
Turcy zatknęli na pice
Węgrzy niczym pszczoły z ula
Uciekali w dal, w panice

Potem z piórem siadł pod skarpą
Mnich uczony, stary skryba
"Warto było czy nie warto?
Odwrót lepszy byłby chyba"

Chrzanił zacny zjadacz chleba
"Czas nad nami wartko goni
I tak przecież umrzeć trzeba
To już lepiej tak jak oni"

Zresztą koniec dzieło wieńczy
Mnich w klasztorze kipnął marnie
A szalony król Warneńczyk
Ma grobowiec w pięknej Warnie

I szanują go Bułgarzy
I nas dzięki niemu cenią
Więc na czarnomorskiej plaży
Składam hołd królewskim cieniom

Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Słaby+ 6 głosów
Historia
Kontrybucje:
tris
tris
anonim

Najpopularniejsze piosenki Andrzej Waligórski