Serce kontrolera Andrzej Zaorski
Tekst piosenki
Choćbyś ważny miał bilet
Nie uśmiechniesz się mile
Prosto w oczy nie spojrzysz
A jak spojrzysz - to źle
Podświadomie mnie zwalczasz
Bo twa wolność słowiańska
Ograniczeń nie znosi
Organicznie - w tym mnie
A serce kontrolera
Nie sługa - nie wybiera
Choć bywa, zadrży nieraz
Jak liść osiki w dżdżu
Gdzieś w sercu kontrolera
Tęsknota wzbiera szczera
Za erą, gdy przedzierać
Nie trzeba będzie już
Gdy na służbie mnie spotka
Własna ciotka idiotka
Nie poznaje, udaje
Chociaż dobrze mnie zna
Nikt się pierwszy nie wita
Nawet byle banita
Miał oddanych przyjaciół
Znacznie więcej niż ja
A w sercu kontrolera
Nienawiść wzbiera szczera
I bywa tak, że nieraz
Na trasie wpada w szał
I gdybym mógł wybierać
To zamiast wciąż przedzierać
Na Wyspach Kanaryjskich
Osiedlić bym się chciał
Nie uśmiechniesz się mile
Prosto w oczy nie spojrzysz
A jak spojrzysz - to źle
Podświadomie mnie zwalczasz
Bo twa wolność słowiańska
Ograniczeń nie znosi
Organicznie - w tym mnie
A serce kontrolera
Nie sługa - nie wybiera
Choć bywa, zadrży nieraz
Jak liść osiki w dżdżu
Gdzieś w sercu kontrolera
Tęsknota wzbiera szczera
Za erą, gdy przedzierać
Nie trzeba będzie już
Gdy na służbie mnie spotka
Własna ciotka idiotka
Nie poznaje, udaje
Chociaż dobrze mnie zna
Nikt się pierwszy nie wita
Nawet byle banita
Miał oddanych przyjaciół
Znacznie więcej niż ja
A w sercu kontrolera
Nienawiść wzbiera szczera
I bywa tak, że nieraz
Na trasie wpada w szał
I gdybym mógł wybierać
To zamiast wciąż przedzierać
Na Wyspach Kanaryjskich
Osiedlić bym się chciał