Pa pa pa pa pa paa
Pa pa pa pa pa paa
Pa pa pa pa pa paa
Pa pa pa pa pa paa

1.Początkowo było tak pięknie
Mówiłeś, że kochasz całym sercem
Pisałeś wiersze i Poematy
Broniłeś mnie u mego taty
Miłość na zawsze przyrzekałeś
A potem strasznie wyzywałeś
To uderzenie czuje do dziś
Taki był z Ciebie Fałszywy miś
Kiedyś się śmiałam, kiedyś kochałam
Ale przestałam gdy Cie poznałam
Chodź cały czas pragnę cofnąć czas
Nigdy już w nim nie będzie nas

Pa pa pa pa pa paa
Pa pa pa pa pa paa
Pa pa pa pa pa paa
Pa pa pa pa pa paa

2.Błagasz o powrót ze zmianą tonu
Lecz ja nie chce obrócić w piekło mego domu
Zrozum mnie szaleńcu już do Ciebie nie wrócę
Zdania na Twój temat nigdy nie obrócę
Byłeś dla nie wszystkim, a teraz jesteś nikim
Zniszczyły Cię popisy i codzienne bijatyki
Na razie koniec naszej miłości
Bo nie ma w Tobie odrobiny czułości
Po mym policzku spływają łzy
Których powodem jesteś jedynie Ty
Przeżyłam Ból zobaczyłam złość
Nie chce już smutku co łamie mi głos.