Przemykają śpiesznie przechodnie
Goniąc czas, który wiecznie ucieka
Czy pamiętasz czyje to święto…?
Widzisz ludzi, a nie widzisz człowieka
Przyjdź więc Panie, otwórz nam serc
Niech Twa miłość dłużej nie czeka
Byśmy mogli patrzeć tak…
Jak Ty patrzysz na każdego człowieka
W wielu domach na Twojej ulicy
Pierwszą gwiazdkę zapala milczenie
Puste miejsce , nie tylko przy stołach
Zajmują smutku cienie
Przyjdź tam Panie, ucisz ból
W życia trwanie wlej nadzieję
Niech Twe przyjście sens przywróci
Przecież mamy Boże Narodzenie