Gdzie mam szukać cię. Bogusław Linda
I wystarczyłby szmer twoich słów,
by doczekać do świtu,
musiałabyś być
tu, gdzie nie śpię,
gdzie czekam, i tyle to znaczy,
tu jest pusto i dym z papierosa
i nie ma mnie przy tym,
jak nie śpisz,
i nic nie potrafię poradzić,
że płaczesz...
Gdzie mam szukać cię? Gdzie mam szukać cię?
Gdzie mam szukać cię? Gdzie mam szukać cię?
Gdyby nie słowa, złe słowa,
głupie, za szybkie, ostatnie,
nie byłoby dziś prochu, błędu, obłędu,
co w oczy się sypie,
jeśli ciebie zabraknie,
to mnie też odwagi zabraknie,
by szukać, by iść
po ulicach, gdzie ktoś gra
muzykę mych skrzypiec...
I wystarczyłby szmer twoich słów,
żeby wrócić, że znowu, że jesteś,
że chciałabyś być
tu, gdzie nie śpię, gdzie czekam,
i więcej nie może to znaczyć.
To jest moc, to jest to,
wskaż mi choć prostym gestem,
czy szukać, czy iść,
żeby chociaż na chwilę
móc cię zobaczyć.
Wiesz, że kocham cię... wiesz, że kocham cię.
Wiesz, że kocham cię... wiesz, że kocham cię.
Wiesz, że kocham cię, maleńka....
Wiesz, że kocham cię...
by doczekać do świtu,
musiałabyś być
tu, gdzie nie śpię,
gdzie czekam, i tyle to znaczy,
tu jest pusto i dym z papierosa
i nie ma mnie przy tym,
jak nie śpisz,
i nic nie potrafię poradzić,
że płaczesz...
Gdzie mam szukać cię? Gdzie mam szukać cię?
Gdzie mam szukać cię? Gdzie mam szukać cię?
Gdyby nie słowa, złe słowa,
głupie, za szybkie, ostatnie,
nie byłoby dziś prochu, błędu, obłędu,
co w oczy się sypie,
jeśli ciebie zabraknie,
to mnie też odwagi zabraknie,
by szukać, by iść
po ulicach, gdzie ktoś gra
muzykę mych skrzypiec...
I wystarczyłby szmer twoich słów,
żeby wrócić, że znowu, że jesteś,
że chciałabyś być
tu, gdzie nie śpię, gdzie czekam,
i więcej nie może to znaczyć.
To jest moc, to jest to,
wskaż mi choć prostym gestem,
czy szukać, czy iść,
żeby chociaż na chwilę
móc cię zobaczyć.
Wiesz, że kocham cię... wiesz, że kocham cię.
Wiesz, że kocham cię... wiesz, że kocham cię.
Wiesz, że kocham cię, maleńka....
Wiesz, że kocham cię...