Wielka sława to żart Bogusław Morka

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
    1 ulubiony
Rodowód mój spod znaku lwa,
a w herbie moim wiatry dwa,
dziś sługa, jutro jaśnie pan,
lecz duch przekory wciąż ten sam,
alchemik szczęścia, fałszerz kart,
połykasz ognia stryczka wart,
szarlatan i zaklinacz wężów,
dostawca rogów zacnych mężów,
czarodziej tonów, żongler słów,
na wozie lub pod wozem znów
Kto wygra na arenach świata,
pogromca czy tez dyplomata,
Lecz nie dla sławy ani złota,
diabelska sprzyja mi ochota.

Wielka sława to żart,
książe błazna jest wart,
złoto toczy się w krąg 2x
z rąk do rąk, z rąk do rąk.

Wystarczy magnetyczny wzrok,
by wprawić tłum w hipnozy mrok,
z trapezu wskoczyć w paszcze lwa,
publika gromki aplauz da,
bielona gęba budzi śmiech,
tańczący słoń zapiera dech,
atleta czy kobieta z brodą,
tłum gapiów ku ekstazie wiodą,
by żyć wystarczy cyrk i chleb
by umrzeć garść ołowiu w łeb,
Kto wygra na arenach świata,
atleta czy tez dyplomata,
Lecz nie dla sławy ani złota,
diabelska sprzyja mi ochota.

Wielka sława to żart,
książę błazna jest wart,
złoto toczy się w krąg 2x
z rąk do rąk, z rąk do rąk...




Zaloguj się aby zobaczyć całe opracowanie

Zaloguj się
Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Słaby 3 głosy
anonim