Inspiracje Borixon
Tekst piosenki
Kiedy chce znowu poczuc ten sos
Wtedy wracam do domu na obiad
I siadam przy stole jak boss
Nie pasuje tu Versace torba
Tutaj mą inspiracją jest głos
Ludzi którzy pierdolą ten towar
I ci co byli od śmierci o włos
Ale umieli się zresetować
Niektórzy odkryli nie własny ląd
I przemineli jak moda
boże dobrze ze mam w sobie coś
Coś w smaku jak czysta woda
Chociaż zawsze znajdzie się tu Judasz
Co wyprze się własnego Boga
To nie zdziwi nas tutaj nic
Sos nie raz tu już nokautowal
Mą inspiracją jest prawdziwy głos
Ludzi dla których liczą się słowa
W życiu mam kilka ważniejszych spraw
niż kurwy pieniądze i towar
Po to pracuje ciężko jak Kowal
Żeby zdobywać szczyty od nowa
Ze mną zawsze ekipa jest zdrowa
Nie kupisz jej za parę koła
Kiedy chce znowu poczuc ten sos
Wtedy wracam do domu na obiad
I siadam przy stole jak boss
Nie pasuje tu Versace torba
Tutaj mą inspiracją jest głos
Ludzi którzy pierdolą ten towar
I ci co byli od śmierci o włos
Ale umieli się zresetować
I chodź przed nami jest nieznany ląd
W którym nie jedna jest kreta droga
To mą inspiracją jest kolejny krok
Nawet po błocie do kolan
i pot który kapie tu z czoła
A nie lanie gorzały po stołach
Trwająca tu w nieskończoność
w kółko ta sama rozmowa
Dla mnie tu tą inspiracją jest coś więcej
Musisz zrozumieć to ziomal
Bo w chwili takiej jak ta
To już ostateczna jest pora
Kiedy kolejny raz znów jak syzyf
Cos muszę coś zaczynać od nowa
To najdę tu ostatnie siły
I nigdy nie skończę próbować
Kiedy chce znowu poczuc ten sos
Wtedy wracam do domu na obiad
I siadam przy stole jak boss
Nie pasuje tu Versace torba
Tutaj mą inspiracją jest głos
Ludzi którzy pierdolą ten towar
I ci co byli od śmierci o włos
Ale umieli się zresetować
Wtedy wracam do domu na obiad
I siadam przy stole jak boss
Nie pasuje tu Versace torba
Tutaj mą inspiracją jest głos
Ludzi którzy pierdolą ten towar
I ci co byli od śmierci o włos
Ale umieli się zresetować
Niektórzy odkryli nie własny ląd
I przemineli jak moda
boże dobrze ze mam w sobie coś
Coś w smaku jak czysta woda
Chociaż zawsze znajdzie się tu Judasz
Co wyprze się własnego Boga
To nie zdziwi nas tutaj nic
Sos nie raz tu już nokautowal
Mą inspiracją jest prawdziwy głos
Ludzi dla których liczą się słowa
W życiu mam kilka ważniejszych spraw
niż kurwy pieniądze i towar
Po to pracuje ciężko jak Kowal
Żeby zdobywać szczyty od nowa
Ze mną zawsze ekipa jest zdrowa
Nie kupisz jej za parę koła
Kiedy chce znowu poczuc ten sos
Wtedy wracam do domu na obiad
I siadam przy stole jak boss
Nie pasuje tu Versace torba
Tutaj mą inspiracją jest głos
Ludzi którzy pierdolą ten towar
I ci co byli od śmierci o włos
Ale umieli się zresetować
I chodź przed nami jest nieznany ląd
W którym nie jedna jest kreta droga
To mą inspiracją jest kolejny krok
Nawet po błocie do kolan
i pot który kapie tu z czoła
A nie lanie gorzały po stołach
Trwająca tu w nieskończoność
w kółko ta sama rozmowa
Dla mnie tu tą inspiracją jest coś więcej
Musisz zrozumieć to ziomal
Bo w chwili takiej jak ta
To już ostateczna jest pora
Kiedy kolejny raz znów jak syzyf
Cos muszę coś zaczynać od nowa
To najdę tu ostatnie siły
I nigdy nie skończę próbować
Kiedy chce znowu poczuc ten sos
Wtedy wracam do domu na obiad
I siadam przy stole jak boss
Nie pasuje tu Versace torba
Tutaj mą inspiracją jest głos
Ludzi którzy pierdolą ten towar
I ci co byli od śmierci o włos
Ale umieli się zresetować