Dwa światy feat Kaen Brakujący Element
Tekst piosenki
teraz tutaj wjeżdżam zęby pokazać wartości to jest drugi świat w którym nie ma litość jeśli w to wejdziesz nie ma już odwrotu wielu moich kumpli nie może wyjść z nałogu to najgorszy z wrogów który obiera ci rozum chciałeś go już nie brać ale bierzesz go znowu wystarczy jeden moment zęby opaść na glebę a przyjaciół nie ma kiedy ziomek jest w potrzebie taki jest ten świat tutaj każdy dba o siebie prawie każdy klepie biedę a ty nic o tym nie wiesz ze nie ma co jeść i brakuje na opłaty nie jeden dobry człowiek poznał te klimaty prosisz o pomoc ale na późno jest szukać w kielni zero wloty a komornik do drzwi puka teraz sobie posłuchaj prawdy codziennego życia my rap ulica nie mam nic do ukrycia
refren
to jest świat w którym nic się nie liczy my dajemy rap wam prosto z ulicy mówisz albo milczysz wóz albo przewóz nie ma tu litość dla tych co nie znają reguł x2
boli ciebie prawda ona jest okrutna ona jest okrutna taka twoja jazda i twój prywatny zabójca prawda w obieg puszczam przemilcz wszystko kurwa hajs kontrole urwał kokaina wódka ty na stole krechy szklane stoły jak portrety klubowe toalety gdzie są szmaty nie kobiety w centrum armagedon na przedmieściach drogie bety porachunki długi gangsterskie fanaberie jeśli w to wjedziesz nic już nie jest pewne nawet i internet pewny już nie bd kombinujesz myślisz mówiłem prawda boli chciał byś kupić bilet za granice wypierdolić mogłem wcześniej myśleć nie ruchać byle dziwkę nie walić białych nie ruszać tego hujstwa mam osoby bliskie a ci co ciągną dalej planują samobójstwa
ref
doskonale wiem co to znaczy leżeć na dnie co to znaczy jak narkotyków wsidła się wpadnie tak upadnie to była moja słabość co wyniszcza czego się dotykałem po tym zostawały tylko zgliszcza na pysk spadałem zrozumiałem ze ten stan to pierdolona cela bo wróg stoi już u bram sam byłem swoim wrogiem sam dla siebie byłem katem na własne życzenie zaliczyłem ten upadek wielu moich znajomych w takim stanie jest do dzisiaj ja do tego nie chce wracać bo nie chce za szybko zdychać warto słuchać ludzi którzy chcą naszego dobra nikogo nie pouczam tylko trzymam kciuki morda trzymam kciuki za tych co sie wykoleili na wrócili powrócili lub są w bagnie do tej chwili trzymam kciuki za tych co sie wykoleili na wrócili powrócili lub są w bagnie do tej chwili
ref
dwa światy nie podawaj byle komu łapy to prawdziwy rap a nie pokój dla bogatych dla tych którzy nie wiedzą co nie myślą a powiedzą dla tych co gonią pieniądz całe rzeczywistość nie kleją za mikrofonem słowa składam jak należy teraz mowie prawdę prawie nikt w nią nie wierzy to co myślę to co sądzę zawsze szukam i nie błądzę to ten drugi świat każdy z nas posiada rządzę każdy czegoś chce każdy liczy na pieniądze mówisz wszystko jest dla ludzi bierzesz dragi to nie postęp teraz podział życia rozdwojenie jaźni dwa światy ej zamieszani w śród braci jak melanż to ty sięgasz po narkotyk u narkotyk to rap wiec mówię teraz o tym 2 strony masz to chodź czy maj w rekach swój los to mój cios na w skroś masz usłyszeć mój głos
ref
refren
to jest świat w którym nic się nie liczy my dajemy rap wam prosto z ulicy mówisz albo milczysz wóz albo przewóz nie ma tu litość dla tych co nie znają reguł x2
boli ciebie prawda ona jest okrutna ona jest okrutna taka twoja jazda i twój prywatny zabójca prawda w obieg puszczam przemilcz wszystko kurwa hajs kontrole urwał kokaina wódka ty na stole krechy szklane stoły jak portrety klubowe toalety gdzie są szmaty nie kobiety w centrum armagedon na przedmieściach drogie bety porachunki długi gangsterskie fanaberie jeśli w to wjedziesz nic już nie jest pewne nawet i internet pewny już nie bd kombinujesz myślisz mówiłem prawda boli chciał byś kupić bilet za granice wypierdolić mogłem wcześniej myśleć nie ruchać byle dziwkę nie walić białych nie ruszać tego hujstwa mam osoby bliskie a ci co ciągną dalej planują samobójstwa
ref
doskonale wiem co to znaczy leżeć na dnie co to znaczy jak narkotyków wsidła się wpadnie tak upadnie to była moja słabość co wyniszcza czego się dotykałem po tym zostawały tylko zgliszcza na pysk spadałem zrozumiałem ze ten stan to pierdolona cela bo wróg stoi już u bram sam byłem swoim wrogiem sam dla siebie byłem katem na własne życzenie zaliczyłem ten upadek wielu moich znajomych w takim stanie jest do dzisiaj ja do tego nie chce wracać bo nie chce za szybko zdychać warto słuchać ludzi którzy chcą naszego dobra nikogo nie pouczam tylko trzymam kciuki morda trzymam kciuki za tych co sie wykoleili na wrócili powrócili lub są w bagnie do tej chwili trzymam kciuki za tych co sie wykoleili na wrócili powrócili lub są w bagnie do tej chwili
ref
dwa światy nie podawaj byle komu łapy to prawdziwy rap a nie pokój dla bogatych dla tych którzy nie wiedzą co nie myślą a powiedzą dla tych co gonią pieniądz całe rzeczywistość nie kleją za mikrofonem słowa składam jak należy teraz mowie prawdę prawie nikt w nią nie wierzy to co myślę to co sądzę zawsze szukam i nie błądzę to ten drugi świat każdy z nas posiada rządzę każdy czegoś chce każdy liczy na pieniądze mówisz wszystko jest dla ludzi bierzesz dragi to nie postęp teraz podział życia rozdwojenie jaźni dwa światy ej zamieszani w śród braci jak melanż to ty sięgasz po narkotyk u narkotyk to rap wiec mówię teraz o tym 2 strony masz to chodź czy maj w rekach swój los to mój cios na w skroś masz usłyszeć mój głos
ref