Brudny Zachód
Historia Brudnego Zachodu sięga 2007 roku, kiedy uwikłany to w ciemne interesa znany poznański cinkciorz Diego Don vel Doniu, hrabia błękitnej krwi w ulicznych dźwiękach obeznany wykonał telefon do innego typa spod ciemnej gwiazdy niestrudzonego.
A był nim natenczas Dymitrij Dimicz znany też jako Dima, zachodniego bastionu slawa, postać nietuzinkowa a wszem i wobec z konsekwencji znana. Trzask w słuchawce oznajmił wyłączenie podsłuchu CBA i na bezpiecznej linii jak starej daty ginole mogli plany omówić.