0
0

Jest taki samotny dom Budka Suflera

g d c D g d c D

Udgerzył deszcz, wybduchła noc, przy drcodze pusty dwDsus4ór.  D 
W katgedrach drzew, w przyłbdicach gór wcagnerowski tDongd  c  D 
Za witrgaża dziwnym szkłdem pcustych komnat chłDsus4ód.  D 
W szary pgył rozbity czdas, mcartwy, pusty dwDsus4ór.  D 

g d c D g d c D

Dorzgucam drew, bo oFgień zgasł, cicągle burza trwDa.
Nagle fgeeria barw i mnFóstwo świec, ktcoś na skrzypcach grDa.
Gotgyckie odrzwia chFylą się i skrzcypiąc suną w bDok,
I bigała pani płFynie, z nich, w brcylantowej mglDe. g  d  c  D 
Zawirgował z nami dwFór, rcudych włosów płDomień.
Nad górgami lecę, lFecę z nią, rcóżę trzymam w dłDoni,

A po ngocy przFychodzi dzigeń, Fa po burzy spCokój. (chór)
Nagle ptgaki bFudzą mnige, tłFukąc się do Cokien. (chór)
A po gnocy prFzychodzi dzgień,F a po burzy sCpokój. (chór)
Nagle ptgaki bFudzą mnige, tłFukąc się do Cokien. (chór)

A po ngocy         przFychodzi dzigeń,     Fa po burzy spCokój. (chór)
Znowu szary, pusty dom, gdzie schroniłem się (vocal)
Nagle ptgaki                     bFudzą  mnige, tłFukąc się do   Cokien. (chór)
I najmilsza z wszystkich, z wszystkich mi na witraża szkle (vocal)
    A po ngocy          przFychodzi dzigeń,     Fa po burzy spCokój. (chór)
Znowu w drogę, w drogę trzeba iść, w życie się zanurzyć (vocal)
   Nagle ptgaki bFudzą   mnige, tłFukąc się do   Cokien. (chór)
Chociaż w ręce jeszcze tkwi lekko zwiędła róża. (vocal)

A po ngocy przFychodzi dzigeń, Fa po burzy spCokój.
Nagle ptgaki bFudzą mnige, tłFukąc się do Cokien.
A po gnocy prFzychodzi dzgień,F a po burzy sCpokój.
Nagle ptgaki bFudzą mnige, tłFukąc się do Cokien. g  F  C  g 

Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Niczego sobie 91 głosów
anonim
  • anonim
    Jaśko
    Nie seria, a feeria barw ;)
    Poza tym całkiem spoko opracowanie.
    · Zgłoś · 9 lat temu