Nienawiść ft. HST Czarne Złoto
Tekst piosenki
Nie jedna i jedyna lecz podstawowa rzecz
mój głos z podziemia zawsze trafia do serc
i to fest jest bieda ale nie ma lipy jednak
HST hanysy życie to suka wredna
ostatni dzwonek by nie wpierdalać tych suchych kromek
kolejny dzionek ty nie musisz chłopie stać jak pionek
kapel majster 2-0-0-6 odwrót
odstaw na półkę płytę jeśli kochasz rytmy popu
my w miastach osiedla w patologii
jak by wyglądało życie gdyby rząd dał nam zarobić
dla talarów robię muzykę pierdole chwalę
nie obchodzi mnie czy suka za to zrobi mi gałę
nienawiść siedzi we mnie bo nie nawiedzę ludzi
9-8-7-6-5-4 się budzisz
Nienawiść czują do mnie bo kocham alkohol
będę pluł bracie czysta krwią płakał czystą łzą
nienawiść błogosławić wybacz whisky moja żono
będę pluł bracie czysta krwią płakał czystą łzą x2
Chcemy żeby Górny Śląsk dawał nam chleb
jak gorzałę sklep chłopcy dalej nie chcą być tłem
jeden mały, dwa małe, trzy małe gwałty
pedofilom z mózgu poznikały wszystkie fałdy
nie leż wstał byś wstał byś nie leż
jesteś czy będziesz na bank byłeś tym menelem
smak zemsty HST boli i gnębi
jak miłość jak zdrada jak styczniowy zlot gołębi
nie mamy czystych butów chodzimy z brudną gęba
nie jesteśmy cool wiec się głupia dziwko pierdol
nie jeden z nas to widział nie jeden to miał
wiemy serce to nie sługa lecz co robi ten klaun
ślepym jak kret być rzuć ją kto chciał taka matkę
co dziennie inny paluch odwiedzą twoja sałatkę
ty miałeś sumienie wiesz ale je zjadłeś
podpisałeś skurwysynu na mocy pakt z diabłem
Nienawiść czują do mnie bo kocham alkohol
będę pluł bracie czysta krwią płakał czystą łzą
nienawiść błogosławić wybacz whisky moja żono
będę pluł bracie czysta krwią płakał czystą łzą x2
Miłość swoja zakopałeś i dość mocno śpi
chciał byś cały świat utopić w oceanie krwi
widzisz ty widzę ja prawda czy iluzja
już który raz system bracie zaczyna cię wkurwiać
bez ojca bez matki alkoholizm bez gatki
trzymaj się za łeb byś nie stracił go i czapki
haj trzymaj w dłoniach lub trzymaj przy skroniach
nie dajmy się zwariować a głupiemu się przekonać
czasem chodzi za nami pech czasem mamy lek
patrzę jak trzech spuszcza się na łeb małolacie
Nienawiść czują do mnie bo kocham alkohol
będę pluł bracie czysta krwią płakał czystą łzą
nienawiść błogosławić wybacz whisky moja żono
będę pluł bracie czysta krwią płakał czystą łzą x2
mój głos z podziemia zawsze trafia do serc
i to fest jest bieda ale nie ma lipy jednak
HST hanysy życie to suka wredna
ostatni dzwonek by nie wpierdalać tych suchych kromek
kolejny dzionek ty nie musisz chłopie stać jak pionek
kapel majster 2-0-0-6 odwrót
odstaw na półkę płytę jeśli kochasz rytmy popu
my w miastach osiedla w patologii
jak by wyglądało życie gdyby rząd dał nam zarobić
dla talarów robię muzykę pierdole chwalę
nie obchodzi mnie czy suka za to zrobi mi gałę
nienawiść siedzi we mnie bo nie nawiedzę ludzi
9-8-7-6-5-4 się budzisz
Nienawiść czują do mnie bo kocham alkohol
będę pluł bracie czysta krwią płakał czystą łzą
nienawiść błogosławić wybacz whisky moja żono
będę pluł bracie czysta krwią płakał czystą łzą x2
Chcemy żeby Górny Śląsk dawał nam chleb
jak gorzałę sklep chłopcy dalej nie chcą być tłem
jeden mały, dwa małe, trzy małe gwałty
pedofilom z mózgu poznikały wszystkie fałdy
nie leż wstał byś wstał byś nie leż
jesteś czy będziesz na bank byłeś tym menelem
smak zemsty HST boli i gnębi
jak miłość jak zdrada jak styczniowy zlot gołębi
nie mamy czystych butów chodzimy z brudną gęba
nie jesteśmy cool wiec się głupia dziwko pierdol
nie jeden z nas to widział nie jeden to miał
wiemy serce to nie sługa lecz co robi ten klaun
ślepym jak kret być rzuć ją kto chciał taka matkę
co dziennie inny paluch odwiedzą twoja sałatkę
ty miałeś sumienie wiesz ale je zjadłeś
podpisałeś skurwysynu na mocy pakt z diabłem
Nienawiść czują do mnie bo kocham alkohol
będę pluł bracie czysta krwią płakał czystą łzą
nienawiść błogosławić wybacz whisky moja żono
będę pluł bracie czysta krwią płakał czystą łzą x2
Miłość swoja zakopałeś i dość mocno śpi
chciał byś cały świat utopić w oceanie krwi
widzisz ty widzę ja prawda czy iluzja
już który raz system bracie zaczyna cię wkurwiać
bez ojca bez matki alkoholizm bez gatki
trzymaj się za łeb byś nie stracił go i czapki
haj trzymaj w dłoniach lub trzymaj przy skroniach
nie dajmy się zwariować a głupiemu się przekonać
czasem chodzi za nami pech czasem mamy lek
patrzę jak trzech spuszcza się na łeb małolacie
Nienawiść czują do mnie bo kocham alkohol
będę pluł bracie czysta krwią płakał czystą łzą
nienawiść błogosławić wybacz whisky moja żono
będę pluł bracie czysta krwią płakał czystą łzą x2