Tyrana kres - zagłada - Zmierzch Bogów
Dokoła śmierć - imperium jasno płonie
Choć tysiąc lat trwać miało - upada
Bitewny zgiełk ze wschodu - to czerwoni!

Poprzez bezmiar wód już ucieczki nadszedł czas
Wilhelm Gustloff mknie, tam Kilonia czeka, dom
Wypatrują tęsknie brzegu, lecz nie świta prosta myśl:
"Odpłynęli dziś już w ostatnią podróż swą"

Za Matuszkę Rosję!
Za radziecki Naród - śmierć wrogom!
Za Leningrad
Niemcom dziś śmierć! Огонь!

Lód, mrok, śmierć
Czarna toń Bałtyku śmieje się
Rozpacz, braknie sił
Nadszedł już podróży kres!

Torpedy uderzyły w lewą burtę
Szczęśliwsi, co w płomieniu śmierć znaleźli
Od tych, co z głębią zmagać się będą
Aż woda gwałtem wedrze się do piersi

Ona chciała mało - bo tylko uciec stąd i żyć
On, z Einsatzgruppen kat - na kołnierzu mordu znamię
Wciąż nadzieję miał spod szubienicy zbiec
Cywil, zbrodniarz, dziecko - w głębinę idą ramię w ramię

Za Matuszkę Rosję!
Za radziecki Naród - śmierć wrogom!
Za Leningrad
Braci pomścimy! Огонь!

Lód, mrok, śmierć
Czarna toń Bałtyku śmieje się
Rozpacz, braknie sił
Nadszedł już podróży kres!

(solo)

Za Leningrad
Niemcom dziś śmierć! Огонь!

Lód, mrok, śmierć
Czarna toń Bałtyku śmieje się
Rozpacz, braknie sił
Nadszedł już podróży kres.