Latarnia Eddystone Cztery Refy
-
-
1 ulubiony
Wstęp:
Mój tata długie lata samotnie żył,
W Eddystone znanym latarnikiem był.
Aż kiedyś, pewnej nocy usłyszał śpiew, -
Spotkał syrenę i ożenił z nią się.
Ref:
Jo - ho - ho, powiało nam,
Błyska latarnia, płyniemy tam.
I urzekła mego ojca wdziękiem swym,
I każdą noc spędzała z nim.
Z syreną mój tata troje dzieci miał.
Pierwsze córka, drugie córka, a trzecie to ja.
Jo - ho - ho, powiało nam,
Błyska latarnia, płyniemy tam.
Pierwszą ktoś złowił i tyle wiem, że
Jako danie na stole znalazła się.
Druga z domu odpłynęła w dal,
Gadająca ryba robi w cyrku szmal.
Jo - ho - ho, powiało nam,
Błyska latarnia, płyniemy tam.
Czyściłem zwierciadła, wtem słyszę: "A-hoj!"
Przypłynęła mamusia i usiadła na boi.
"Chodź tu syneczku, usiądź obok mnie,
I opowiedz, jak żyją córeczki me."
Jo - ho - ho, powiało nam,
Błyska latarnia, płyniemy tam.
Powiedziałem jej to samo, co przed chwilą wam
I mamusia zaraz zniknęła wśród fal.
Tylko echo przez chwilę powtarzało jej głos:
"Do diabła z latarnikiem, niech piorun spali go!"
Jo-ho-ho, powiało nam...
Błyska latarnia, płyniemy tam.
C
F9
C
F9
G
C
Mój tata długie lata samotnie żył,
C
F9/C
W Eddystone znanym latarnikiem był.
F9
G
C
Aż kiedyś, pewnej nocy usłyszał śpiew, -
F9/C
Spotkał syrenę i ożenił z nią się.
F9
C
F
C
Ref:
Jo - ho - ho, powiało nam,
D
G
Błyska latarnia, płyniemy tam.
F
G
C
/F9/C
I urzekła mego ojca wdziękiem swym,
I każdą noc spędzała z nim.
Z syreną mój tata troje dzieci miał.
Pierwsze córka, drugie córka, a trzecie to ja.
Jo - ho - ho, powiało nam,
Błyska latarnia, płyniemy tam.
Pierwszą ktoś złowił i tyle wiem, że
Jako danie na stole znalazła się.
Druga z domu odpłynęła w dal,
Gadająca ryba robi w cyrku szmal.
Jo - ho - ho, powiało nam,
Błyska latarnia, płyniemy tam.
Czyściłem zwierciadła, wtem słyszę: "A-hoj!"
Przypłynęła mamusia i usiadła na boi.
"Chodź tu syneczku, usiądź obok mnie,
I opowiedz, jak żyją córeczki me."
Jo - ho - ho, powiało nam,
Błyska latarnia, płyniemy tam.
Powiedziałem jej to samo, co przed chwilą wam
I mamusia zaraz zniknęła wśród fal.
Tylko echo przez chwilę powtarzało jej głos:
"Do diabła z latarnikiem, niech piorun spali go!"
Jo-ho-ho, powiało nam...
Błyska latarnia, płyniemy tam.