Przypomniała mi się krótka historia, przekaże ją wam.
Dziś dopiero tę sprawę pojąłem, główną rolę w niej gram.

Jest w niej o smutku, o radości,
jest o walce o dom, o miłości.
Jest w niej o smutku, o radości,
jest o walce o dom, o miłości.

Wszystko to działo się, w czasach kiedy ludziom jeszcze nie było tak źle.
Jedyna szkoła to ta z ojca na syna, to tu się to wszystko zaczyna.

W sercu miał ogień kiedy w koło był deszcz.
Jeśli nie ma ujścia rzeka, w końcu wyleje ty to wiesz.

Ty to wiesz,
ty to wiesz,
ty to wiesz.

Ty to wiesz,
ty to wiesz,
ty to wiesz.

Szukał miejsca dla siebie.
Pytał gwiazdę na niebie,
o kierunek miłości.

Miał klasę, miał styl.
Lubił wygrywać, przywódcą był.
Panem swego losu bo słuchał wewnętrznego głosu, był
panem swego losu bo słuchał wewnętrznego głosu.

Kiedy przyszedł ten dzień on zebrał swych ludzi,
złapał za ster!
Złapał za ster!