Nie ma już nas, to przepadło, nie było Cię nigdy,
to co było jest za mną i pozostały tylko blizny,
wsparcie rodziny pozwala zapominać krzywdy,
które wyrządziła mi ta laska, gdy razem byliśmy,
a ten koleś, z którym razem piliśmy przybijał piątkę,
mija teraz zdrajca siedzi z tą laską i on ją [nwm] dziś.
Zdradziecki duet, szczerze mówiąc tak można to ująć,
co tu mówić dużo, zmarnowała mi dwa lata - trudno.
Dziś mam urlop od miłości do lasek i dobrze raczej,
wolę dać tą miłość w głośnik dając ją razem z przekazem.
Wiele zrozumiałem dziś, co by się nie działo idź, pierdol syf,
walcz, choćby świat dał ostro w ryj, żyj i daj miłość tym,
którzy są naprawdę, którzy nie odeszli,
gdy najbardziej ich potrzebowałeś. Miej tą wiarę dziś,
a w końcu przyjdzie lepsze jutro,
powiem jak Pih - ''nie do twarzy Ci z trumną''.


Życie nie było miłe, dziś wiem to była lekcja,
dzięki temu ziomuś jestem bogatszy w doświadczenia,
co by się nie działo - na zawsze zapamiętaj,
swoją przyszłość trzymasz tylko w swoich rękach. x2


Przed oczami ten obraz, ja nie mogę go zapomnieć.
Łza spływa po policzku, liczę kolejną z kropel,
te łzy są tak słone, wyżerają mnie od środka,
jak tak można to nie są tylko słowa, pierdolone obietnice,
wygnieść i wyrzucić, potraktować jak śmiecia,
zamilczeć i nic nie mówić, odejść bez słowa,
tak jest najprościej. Uniknąć konsekwencji wierząc,
że będzie dobrze. Chciałbym nabrać dystansu,
na chwilę zapomnieć oderwać się od problemów,
przeciąć je jak [nwm]. Ciężko to pojąć i ujrzeć jeszcze ciężej,
ja to widzę, bo kurwa nie jestem ślepcem.
Wróżę sobie pretensje, przecież mogło być inaczej,
z resztą sam już nie wiem, może ja wszystko zjebałem.
Daj mi wiarę powiedz, że będzie dobrze,
co by się nie działo ciągle wierzę w Ciebie Boże.


Życie nie było miłe, dziś wiem to była lekcja,
dzięki temu ziomuś jestem bogatszy w doświadczenia,
co by się nie działo - na zawsze zapamiętaj,
swoją przyszłość trzymasz tylko w swoich rękach. x2