Aria Hanny Dorota Wójcik
Tekst piosenki
“Do grobu trwać w bezżennym stanie!”
Zamiar dziwny niesłychanie!
po chwili
Mówi pani Cześnikowa,
Że z nich każdy wolność chowa,
Aby nie ulegać łzom,
Gdy głos święty, niewzruszony,
Mimo próśb i płaczu żony,
Każe swój pożegnać dom!
Myśl szlachetną z serca chwalę,
Jednak na waszych urojeń odparcie
Mężni rycerze, powiem otwarcie,
Że polskich niewiast nie znacie wcale!
Któraż to która,
Tej ziemi córa,
Nie drży z powicia
Życiem jej życia?
Któraż to zrywa,
Boskie ogniwa,
Co duszą spolą
Z rodzinną dolą?
Gdy z woli nieba
Ofiary trzeba,
Tu narzeczona
Trwogę pokona.
Nad ślubne gody
Rycerzu młody,
Sama ci wskaże
Świętsze ołtarze!
Żona żołnierza
Trudów nie zmierza,
Znakiem go krzyża
Do chwały zbliża.
Matka przeklina
Trwożnego syna,
Zgon zniesie krwawy
Lżej od niesławy!
Któraż to która,
Tej ziemi córa,
Nie drży z powicia
Życiem jej życia?
Któraż to zrywa,
Boskie ogniwa,
Co duszą spolą
Z rodzinną dolą?
Zamiar dziwny niesłychanie!
po chwili
Mówi pani Cześnikowa,
Że z nich każdy wolność chowa,
Aby nie ulegać łzom,
Gdy głos święty, niewzruszony,
Mimo próśb i płaczu żony,
Każe swój pożegnać dom!
Myśl szlachetną z serca chwalę,
Jednak na waszych urojeń odparcie
Mężni rycerze, powiem otwarcie,
Że polskich niewiast nie znacie wcale!
Któraż to która,
Tej ziemi córa,
Nie drży z powicia
Życiem jej życia?
Któraż to zrywa,
Boskie ogniwa,
Co duszą spolą
Z rodzinną dolą?
Gdy z woli nieba
Ofiary trzeba,
Tu narzeczona
Trwogę pokona.
Nad ślubne gody
Rycerzu młody,
Sama ci wskaże
Świętsze ołtarze!
Żona żołnierza
Trudów nie zmierza,
Znakiem go krzyża
Do chwały zbliża.
Matka przeklina
Trwożnego syna,
Zgon zniesie krwawy
Lżej od niesławy!
Któraż to która,
Tej ziemi córa,
Nie drży z powicia
Życiem jej życia?
Któraż to zrywa,
Boskie ogniwa,
Co duszą spolą
Z rodzinną dolą?