(proszę, tylko nie płacz wszyto będzie dobrze
będzie tak, wszystko będzie dobrze
proszę nie płacz proszę,proszę)

1.
Pocieszało mnie za życia, że powstał ten kawałek
w moim sercu i w pamięci on zostanie tu na stałe.
Dziękuje bogu przecież mógł mnie zabrać wcześniej,
teraz patrze na was z góry dobrze mi tu uwierzcie.
Przepraszam ojcze, że tak się sprawy potoczyły,
przepraszam za te błędy które ciebie też raniły
aż tu jedyne co tobie za życia udowodniłem to,
że istnieje miłość w przyjaźni nie na chwilę.
Jeśli byłem w pewnym związku nie zostałem przyjacielem
pytasz czemu, odpowiadam bo się bałem stracić Ciebie.
Jeśli twoi bliscy odpalą ten trak chociaż na chwilę
bądźcie pewni, że to ona do życia dała mi siłę.
Spodziewałem się tego, że znajdę taką osobę
bez namysłu podniesie gdy upadnę na podłogę.
Gdy nie wierzysz, że istnieje taka osoba naprawdę
gdybym wcześniej pomyślał nagrałbym to przy wariografie.

Ref.:
Wszystko się kiedyś skończy, żyjesz bracie tylko chwilą
twoi bliscy rodzina twoje życie Ci umilą.
One już się skończyło co dzień byłem dumny z niego.
Chcesz mnie jeszcze raz zobaczyć popatrz wyobraźnią w niebo.
Wszystko się kiedyś skończy, żyjesz bracie tylko chwilą
twoi bliscy rodzina twoje życie Ci umilą.
One już się skończyło co dzień byłem dumny z niego.
Chcesz mnie jeszcze raz zobaczyć popatrz wyobraźnią w niebo.

2.
Zawsze chciałem być dobrym dla ludzi człowiekiem,
lecz przepraszam że odeszłem z tak młodym wiekiem.
Tato nigdy nie zapomnij o tych chwilach na siłowni,
potem przeróbka pokoju na pokój do koksowni,
albo z pajacami wyścig i na naszej obwodnicy,
nikt mi w życiu nie dostarczył tyle adrenaliny.
Zawsze tato będę obok Ciebie chociaż by duchem,
zawsze gdy niebezpieczeństwo aniołem stróżem.
Mama wstydziła się tego, że szkołę porzuciłem
nie wytrzymywałem tego jak mi wmawiali na siłę.
Przepraszam, że mojego dotyku nigdy nie poczujesz,
przepraszam, że rzuciłem na was klątwę zwaną bólem.
Przepraszam bo nie wyściskam Cię już nigdy,
czas chyba wstać, złożyć ręce do modlitwy.
Tak bardzo jak was w życiu nikogo nie kochałem,
mamo, tato, siostro, rzadko to okazywałem.

Ref,:
Wszystko się kiedyś skończy, żyjesz bracie tylko chwilą
twoi bliscy, rodzina twoje życie Ci umilą.
Moje już się skończyło, co dzień byłem dumny z niego.
Chcesz mnie jeszcze raz zobaczyć popatrz wyobraźnią w niebo.
Wszystko się kiedyś skończy, żyjesz bracie tylko chwilą
twoi bliscy rodzina twoje życie Ci umilą.
Moje już się skończyło, co dzień byłem dumny z niego.
Chcesz mnie jeszcze raz zobaczyć popatrz wyobraźnią w niebo.

3.
Dominika, siostro każdy mi Cię tu zazdrościł,
jakby ktoś Cię ruszył bez namysłu to bym to pomścił.
Kiedy byłem bardzo chory wiedziałaś jak się zachować,
między nami wiele kutni tego nie da się uchować.
Gdybym mógł cofnął bym czas i przeprosił za to wszystko,
teraz patrze na Cię z nieba codzień ciebie bardzo blisko.
Gdy pisałem ten kawałek co chwilę mi łzy kapały.
Teraz ty płaczesz, przez serce bardzo ostre strzały.
Przepraszam, zostawiłem was w tym wszystkich samych,
i przepraszam, że do szczęścia nigdy nie widziałem bramy.
W końcu przyszedł taki czas kiedy mnie zabrakło.
Wrogom o dwieście procent beze mnie tutaj łatwo.
Na twarzy zawsze uśmiech, na sercu blizny, rany.
Powiedz jak miałem z tym żyć w ludzi zero wiary.
Pytasz o marzenia, czy marzenia swe spełniłem
Oczywiście pokazałem ile warte twoje życie.

Ref.:
Wszystko się kiedyś skończy, żyjesz bracie tylko chwilą
twoi bliscy, rodzina twoje życie Ci umilą.
Moje już się skończyło, co dzień byłem dumny z niego.
Chcesz mnie jeszcze raz zobaczyć popatrz wyobraźnią w niebo.
Wszystko się kiedyś skończy, żyjesz bracie tylko chwilą
twoi bliscy rodzina twoje życie Ci umilą.
Moje już się skończyło, co dzień byłem dumny z niego.
Chcesz mnie jeszcze raz zobaczyć popatrz wyobraźnią w niebo.