0
0

Jaki śmieszny Ewa Demarczyk

JAaki śmieszny jesteś pod oknem, gdy zapada chłodny zmierzch,
ha nad miastem chmury ogfisromne, hi za chwilę pDewnie bCisędzie padał deszcz...
LAepiej skryj się, daj i mnie zasnąć, po co masz na deszczu stać?
Przhynieś sobie z domu fisparasol. Przhynieś sDobie z Cisdomu płfisaszcz.

NEa kwadrans przed dziewiątą pAodchodzi zmierzch pod okno, hza zmierzchem ty przycFishodzisz theż,
Ei widzę cię co chwilę pAożytku z ciebie tyle, żhe mnie przeraża H7byle dEeszcz.
KiAedy czasem drogę twą przetnę, w inną stronę zwracasz twarz
lhub kupujesz w kiosku fisgazetę, chhoć w kieszeni drDugą Cistaką samą masz.
NiAeraz chciałam wcześniej odpocząć, przemęczona trudnym dniem,
lhecz pod oknem ciągle fisbył nocą twhój zabDawny, dCisługi cfisień.

Więc drfisóg poznaj stho, aby dEojść do mych Aust, Asus2bo śwfisiat, cały świhat chcę ci Cis7zamknąć na kfislucz.
Jużfis idź, uśmiech swhój zostaw Eu mnie jak ślAad. JAsus2est fisnoc, mijasz nhoc lekkoCis7myślny jak wfisiatr.

NEa kwadrans przed dziewiątą pAodchodzi zmierzch pod okno, zha zmierzchem ty przycFishodzisz theż,
Ei widzę cię co chwilę, pAożytku z ciebie tyle, żhe mnie przeraża H7byle dEeszcz.

JAaki śmieszny jesteś pod oknem, gdy zapada chłodny zmierzch,
ha nad miastem chmuryfis ogromne, hi za chwilę pDewnie Cisbędzie padał deszcz...
APo co włóczysz się tu jak widmo? Tyś z księżyca chyba spadł!
hAle wiem, na polu jfisest zimno, ha ty mDasz we włCisosach wfisiatr.

Więc drfisóg poznaj stho, aby dEojść do mych Aust, Asus2bo śwfisiat, cały świhat chcę ci Cis7zamknąć na kfislucz.
Jużfis idź, uśmiech swhój zostaw Eu mnie jak ślAad. JAsus2est fisnoc, mijasz nhoc lekkoCis7myślny jak wfisiatr.
La fisla la la lha     La la lEa la la lAa             JAsus2est fisnoc, mijasz nhoc lekkoCis7myślny jak wfisiatr.


Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
anonim