Za późno, żeby wrócić feat. Ten Typ Mes, Tomasina felipe

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
(Felipe)

Wczoraj postradałem chyba wszystkie rozumy,
Nerwy poszarpane mam jak Hendrixa struny
(przychodzą do głowy, głupie głupoty – bez kitu!)
Non stop skuty, non stop napruty
Non stop kolor na moim klawiszu chyba kręcą jakiś horror,
Niezły kurwa mętlik i całkiem zgrane grono,
Wkoło same Zepki , jakby grotę miał tu Zorro
Daje słowo bywało hardcorowo każdy miał swoją niszę
Ktoś nakarmił psa haszyszem, ktoś się zrzygał po prysznicem
Wszyscy tu pierdolą – ale nocną ciszę
Sąsiedzi do spółdzielni już piszą o eksmisję,
Bo ziomuś o świcie zapragnął być komikiem
Drugi ze swą foką odstawili here
I walczą o honor, on się wykręcił a ona kręci porno
Takie jest życie, nie ma nic za friko
Każdy obrał drogę i przekręcił swój rubikon
Masz dokąd wrócić lub wracasz do nikąd



(Ten Typ Mes)

Wybierałeś numer do panny po nocy, po wódce.
Zielony przycisk, lecz już chwilę później
Czerwieniłeś się jak ta druga słuchawka
Był sygnał – ona wie już, że wola ci siadła
Za późno by wrócić, za wcześnie na stop
Śmieje się z ciebie kowadło i młot
W UK masz pracę, a w Polsce masz dom
Twego spojrzenia kąt pada stąd
Mam tu Felipe ale przydałby się jeszcze inny zip na F
Powiedział by ci dystans się liczy, dystans man
Jest setka rozwiązań, truizm tu palnę
Ale fakt, każdy zdaje ci się teraz nierealny
Znasz start i metę, na oczach klapki
Irytuje Cię ten temat podczas gadki
Nie radzę ci nic, to nie tak przyjacielu
Ale to skrzyżowanie, nie jesteś w tunelu
Do celu jest dróg – więcej niż dwie
Sam sobie to powtarzam kiedy w impasie tkwię
W ręku mam colta a w bębenku kule
Wyznaczam nowy szlak i strzelam w górę


(Za późno żeby wracać, za wcześnie aby odejść
Dziesiątki pytań w głowie, żaden nie wie gdzie odpowiedź
Nie wie gdzie odpowiedź)



(Tomasina)

Ciach bajera, nie mów mi co mógłbym mieć
Gdzie pracować, czym jeździć i co powinienem jeść
Bo przez wieloletni melanż co przemielił łeb
Wiem, że to co teraz mam to nie trudny wiek
Już nie jesteśmy dziećmi , chodź ten nadal żyje we mnie
I nawet jeśli chcesz go zabić – on ma się nieźle
Ogarniam na swój sposób, byle nie bić głową w mur
Nie chcę wracać do osób co chcieli zadać mi ból
Za wcześnie by odejść, na szyi sznur i trumna,
To nie środek transportu do lepszych czasów.
W chuj ma każdy z nas problemów
I wolę urwać temat
Robić swoje dalej, bo życie z górki się turla
Nie pytaj czemu tak jest, zadaj pytanie
Gdzie dokładnie się znajdujesz i odpowiedz sobie na nie
Masz działanie? To skup się na wynikach
Odejmij wczoraj, dodaj jutro i masz dzisiaj.




Oceń to opracowanie
anonim