Pięć minut łez Halina Żytkowiak

Tak raz na rok, w jakiś całkiem nieważny dzień
Zwyczajnie, ot, zdarza się
Że nagle masz swoje małe pięć minut łez
I tak już jest, chcesz czy nie

Przychodzi to - sama nie wiesz naprawdę skąd -
Potrzebne jak kiepski żart
Pod sercem gdzieś jedna struna zaczyna drgać
Cichutki głos szepcze tak:

Każdy coś tam pewnie ma na pechowe puste dni
Jakieś hobby, płytę, psa, stary list
Każdy chowa na ten czas coś, co mu pozwoli żyć
Wszyscy mają, tylko ja nie mam nic

I mimo że za oknami nie pada deszcz
I w życiu też wszystko gra
Przez radio ktoś ciągle pyta, jak minął dzień
Słuchając go, myślisz tak:

Każdy coś tam pewnie ma na pechowe puste dni
Jakieś hobby, płytę, psa, stary list
Każdy chowa na ten czas coś, co mu pozwoli żyć
Wszyscy mają, tylko ja nie mam nic

Każdy coś tam pewnie ma na pechowe puste dni
Jakieś hobby, płytę, psa, stary list, stary list, stary list
Każdy chowa na ten czas coś, co mu pozwoli żyć
Wszyscy mają, tylko ja nie mam nic



Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Niczego sobie 4 głosy
anonim