Dziś się zbiera Sejm na Wiejskiej
A ja zbieram się do wyjścia
Dla premiera zrobić przejście
Już go chwyta kamerzysta
W długiej sukni jakiś czarny
Pcha się za ministrem skarbu
Lider centrum posłów czarnych
Sunie gładko niczym arbuz

Męczennicy od zatwardzeń
Męczennicy od zatwardzeń
Męczennicy od zatwardzeń
Męczennicy od zatwardzeń

A ja właśnie wychodziłam
W drugą stronę niż wodzowie
Ale jak ich zobaczyłam
Zakręciło mi się w głowie
Hej panowie, kurki zdrowe
Antyaborcyjne posły
Wnet zakręcą wam dekretem
Idzie czas wielkiego postu

Męczennicy od zatwardzeń
Męczennicy od zatwardzeń
Męczennicy od zatwardzeń
Męczennicy od zatwardzeń

W TV wszystko jest możliwe
W parlamencie jeszcze bardziej
Chodzą jakieś kołki krzywe
Męczennicy od zatwardzeń
Nawet jeden pismak zrobił
Z tego ZOO serial straszny
Gdyby jakiś zwierz go dopadł
Zeżarłby go za ten paszkwil

Męczennicy od zatwardzeń
Męczennicy od zatwardzeń
Męczennicy od zatwardzeń
Męczennicy od zatwardzeń

Wnet oszczędzą nam na zdrowiu
I w kulturze dopomogą
Zejść ze świata elegancko
Kulturalnie, dzięki Bogu
Byle dzwony bogobojnie
Byle grzmiały jak armaty
Kiedy skończy się parlament
Zaraz zaczną się roraty

Męczennicy od zatwardzeń
Męczennicy od zatwardzeń
Męczennicy od zatwardzeń
Męczennicy od zatwardzeń