Być narzeczoną twą Irena Jarocka
Tekst piosenki
Gdy jak koszulą sady się otulą białą mgłą,
któregoś rana wolno brzegiem sadu idź,
bo pragnę przebiec, przebiec tej jesieni drogą twą –
twą narzeczoną być, twą narzeczoną być, uuuummm…
Chcę tej jesieni, kiedy przejdę twojej sieni próg,
usłyszeć jak w kominku w głos drwa z zimna drwią,
przy moim – twoje serce chce usłyszeć: „stuku puk”,
być narzeczoną twą, być narzeczoną twą, uuuummm…
Jesienną, czułą i codzienną,
cichą i niezmienną,
narzeczoną twą
gdy świat w purpurze stoi,
będę twoją narzeczoną,
kiedy klony płoną,
kiedy sady śpią.
Cza ra ri ru czi…
Odejdę pierwsza, kiedy poczujemy, że już czas,
zabiorę w drogę tej jesieni zapach, smak.
Niebaczne słowo żadne nie związało przecież nas –
i chyba lepiej tak, i chyba lepiej tak, uuummm…
A ty się, miły mój, ze śmiesznych złudzeń dalej lecz,
a ty się ciesz, gdy choć chwil parę nie jest źle,
i wspomnień tej jesieni nigdy nie przeklinaj, lecz
dobrze wspominaj mnie, dobrze wspominaj mnie, aaa…
Jesienną, czułą i codzienną,
cichą i niezmienną,
narzeczoną twą,
jesienią purpurową
wspomnij swoją narzeczoną,
kiedy klony płoną,
dobrze wspomnij ją.
Jesienną, czułą i codzienną,
cichą i niezmienną,
narzeczoną twą,
jesienią purpurową
wspomnij, swoją narzeczoną,
kiedy klony płoną,
dobrze wspomnij ją.
Jesienną, czułą i codzienną,
cichą i niezmienną
narzeczoną twą…
któregoś rana wolno brzegiem sadu idź,
bo pragnę przebiec, przebiec tej jesieni drogą twą –
twą narzeczoną być, twą narzeczoną być, uuuummm…
Chcę tej jesieni, kiedy przejdę twojej sieni próg,
usłyszeć jak w kominku w głos drwa z zimna drwią,
przy moim – twoje serce chce usłyszeć: „stuku puk”,
być narzeczoną twą, być narzeczoną twą, uuuummm…
Jesienną, czułą i codzienną,
cichą i niezmienną,
narzeczoną twą
gdy świat w purpurze stoi,
będę twoją narzeczoną,
kiedy klony płoną,
kiedy sady śpią.
Cza ra ri ru czi…
Odejdę pierwsza, kiedy poczujemy, że już czas,
zabiorę w drogę tej jesieni zapach, smak.
Niebaczne słowo żadne nie związało przecież nas –
i chyba lepiej tak, i chyba lepiej tak, uuummm…
A ty się, miły mój, ze śmiesznych złudzeń dalej lecz,
a ty się ciesz, gdy choć chwil parę nie jest źle,
i wspomnień tej jesieni nigdy nie przeklinaj, lecz
dobrze wspominaj mnie, dobrze wspominaj mnie, aaa…
Jesienną, czułą i codzienną,
cichą i niezmienną,
narzeczoną twą,
jesienią purpurową
wspomnij swoją narzeczoną,
kiedy klony płoną,
dobrze wspomnij ją.
Jesienną, czułą i codzienną,
cichą i niezmienną,
narzeczoną twą,
jesienią purpurową
wspomnij, swoją narzeczoną,
kiedy klony płoną,
dobrze wspomnij ją.
Jesienną, czułą i codzienną,
cichą i niezmienną
narzeczoną twą…