Cztery mile za Warszawą Jarema Stępowski

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Początkujący
    9 ulubionych
a Cztery mile za Warszawą
Wydałdem ja siostrę zaa mąż,
Wydałdem ją za Hendrayka
NajwiększEego roz - baójnika.


W wieczór wyjdzie, rano przyjdzie,
Zawsze z sdobą coś przyniaesie
Raz jej przdyniósł damską raączkę,
A na rEączce tej - obraączkę.


Innym razem - dla humoru
Złoty dorder z radcą dwaoru
Dobry mdąż był, każdy przayzna,
Co dzień pEerły i  - bielaizna.


Aż raz przyniósł chustkie białe,
Umaczdane we krwi caałe.
Siostra prdała i płakaała
Moją chEustkie po - znawaała.


Mężu, mężu coś ty zrobił?
Mego brdata żeś mie zaabił!
Żono,żdono nie wydaaj mnie,
Żono,żEono nie - wydaaj mnie.


Ciemno było, deszczyk rosił
Nie wiedzidałem kto mnie praosił
Ciemno bdyło, nic nie awidze
Jestem zbEójcą krót - kowaidzem!


Masz na rękach krew ty brata
Nie przytdule się do kaata.
Masz na rdękach krew ty braata,
Nie popiEeszcze ka - taa brata!


Ręka zbójcy nie zadrżała
Moją sidostre krew zalaała
Ach ty sidostry mojej kaacie
Teraz kEolej przy - szłaa na cię.


Wnet z zaświata sam przybyłem
Henia drdania udusaiłem
Za Warszdawą cztery maile
Jest mogEiłka przy - mogaile.


Siostra leży z lewej strony
Z prawej Hdeniuś załatwiaony
A ja w śrdodku, ukojaony,
OdpoczEynek zasłużaony! O le!




Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Słaby 3 głosy
anonim