Wronieje świat ("Dom w górach") Jerzy Paweł Duda
Tekst piosenki i chwyty na gitarę
-
1 ocena
Świat wroni
W mieście zgi
Który z do
Kiedy wre
Swo
Ciemny tunel drzew, słychać z dala wilczy śpiew,
Ćma szepnęła mi – czasem lepiej nie mieć nic.
Mogłem mieć już sklep, ale życie dało w łeb
I choć z kumpli niejeden pijak,
Ja świat pokruszę im jak chleb.
Po co schodzić z gór z wysokiego konia w dół,
To wybija takt wolnej jazdy pełen szlak.
Ot, na niebo spójrz, ten cumulus będzie mój,
Zachód ziemi, niczyje runo,
Szumi pod krwawą łuną rdzy.
C
eje jużC7
, już wronieje koń iF
wóz, C
W mieście zgi
C
ełk i swądA7
, każdy ma tam jakiśD7
dom, G
Który z do
C
mów stu,C7
będzie moim nie zeF
snu, A0
Kiedy wre
C
szcie choć jeden z domówSwo
G
im ja nazwać będę móC
głCiemny tunel drzew, słychać z dala wilczy śpiew,
Ćma szepnęła mi – czasem lepiej nie mieć nic.
Mogłem mieć już sklep, ale życie dało w łeb
I choć z kumpli niejeden pijak,
Ja świat pokruszę im jak chleb.
Po co schodzić z gór z wysokiego konia w dół,
To wybija takt wolnej jazdy pełen szlak.
Ot, na niebo spójrz, ten cumulus będzie mój,
Zachód ziemi, niczyje runo,
Szumi pod krwawą łuną rdzy.