Ciekawe gdzie on teraz jest Jolanta Kubicka
Tekst piosenki
Ciekawe gdzie on teraz jest.
Gdzie jest? Gdzie jest?
Ten co kochał mnie jak pies,
jak wierny pies.
I codziennie z rana,
do śniadania...
robił ciepły tost.
Ciekawe gdzie on teraz jest,
ach gdzie, ach gdzie?
czy dobrze mu, czy źle,
czy bardzo źle.
I czy obecny los,
mój dalszy los,
wciąż obchodzi go.
On idealny dla mnie był,
on był... on był.
Z myślą o mnie tylko żył,
on tylko żył,
gdy pijana z rana i skonana
nic nie mówił mi.
Aniołem stróżem moich wad,
był on... był on,
bezpieczny tak, jak schron,
jak dobry schron
i starał się mój świat,
mój dziwny świat,
poznać tak, jak nikt
I nagle przyszedł właśnie on,
to on.... to on,
w jeden dzień rozwalił schron,
solidny schron,
w duszy mojej niepokoje począł siać
i jak przedtem nikt.
I chociaż nie jest Bert Bécaud... Gilbert Bécaud,
wciąż dyryguje mną
i tylko mną
i mimo, że ja śpiewam - on ma głos,
tylko on ma głos.
Gdzie jest? Gdzie jest?
Ten co kochał mnie jak pies,
jak wierny pies.
I codziennie z rana,
do śniadania...
robił ciepły tost.
Ciekawe gdzie on teraz jest,
ach gdzie, ach gdzie?
czy dobrze mu, czy źle,
czy bardzo źle.
I czy obecny los,
mój dalszy los,
wciąż obchodzi go.
On idealny dla mnie był,
on był... on był.
Z myślą o mnie tylko żył,
on tylko żył,
gdy pijana z rana i skonana
nic nie mówił mi.
Aniołem stróżem moich wad,
był on... był on,
bezpieczny tak, jak schron,
jak dobry schron
i starał się mój świat,
mój dziwny świat,
poznać tak, jak nikt
I nagle przyszedł właśnie on,
to on.... to on,
w jeden dzień rozwalił schron,
solidny schron,
w duszy mojej niepokoje począł siać
i jak przedtem nikt.
I chociaż nie jest Bert Bécaud... Gilbert Bécaud,
wciąż dyryguje mną
i tylko mną
i mimo, że ja śpiewam - on ma głos,
tylko on ma głos.