Czerwony autobus Kabaret Potem
Tekst piosenki
-
1 ocena
Autobus czerwony... Autobus czerwony...
Autobus czerwony... Autobus czerwony...
Gdy o świcie pędzę wichrem przez ulicę,
Jak przyjaciel dobre miasto wita mnie
I naprawdę tyle szczęścia wszystkim życzę,
Ile daje mi w Warszawie każdy...
...daje mi w Warszawie każdy...
...daje mi w Warszawie każdy...
...daje... szybko, choć wokoło las.
Las rusztowań wokół nas – to właśnie znaczy,
Że nie stoi tutaj...
Autobus czerwo...
...bus czerwo...
...bus czerwo...
...bus czerwo...
I ogrodów chłodny cień.
Czasem dziewczę spojrzeniem...
...dudni basem ponad mostem
w tej tonacji radości, w której serce moje gra-
Autobus czerwony, a w nim ludzie –
Choćby każdy z was.
Wszyscy patrzą, jakby pierwszy raz
Zobaczyli miasto... raz
Zobaczyli miasto... raz
Zobaczyli... mocne dłonie,
Kiedy motor jak koń naprzód szybko rwie,
Nawet wiatr od Wisły nas już nie dogoni...
Nie dogoni nas... nie dogoni...
Nie dogoni nas... nie dogoni...
Gdy umilknie już motoru dźwięczny rytm,
W jasne oczy spojrzę ci, a serce młotem
Na twój widok...
Przez ulice mego miasta mknie,
Mija nowe, jasne domy
I ogrodów chłodny cień.
Czasem dziewczę... tak buczy,
Dudni basem ponad mostem
w tej tonacji radości, w której serce moje gra, pip, pip
Autobus czerwony... Autobus czerwony...
Autobus czerwony... Autobus czerwony...
Auto-o-o-o-o-bus...
Autobus czerwony... Autobus czerwony...
Gdy o świcie pędzę wichrem przez ulicę,
Jak przyjaciel dobre miasto wita mnie
I naprawdę tyle szczęścia wszystkim życzę,
Ile daje mi w Warszawie każdy...
...daje mi w Warszawie każdy...
...daje mi w Warszawie każdy...
...daje... szybko, choć wokoło las.
Las rusztowań wokół nas – to właśnie znaczy,
Że nie stoi tutaj...
Autobus czerwo...
...bus czerwo...
...bus czerwo...
...bus czerwo...
I ogrodów chłodny cień.
Czasem dziewczę spojrzeniem...
...dudni basem ponad mostem
w tej tonacji radości, w której serce moje gra-
a
-a
Autobus czerwony, a w nim ludzie –
Choćby każdy z was.
Wszyscy patrzą, jakby pierwszy raz
Zobaczyli miasto... raz
Zobaczyli miasto... raz
Zobaczyli... mocne dłonie,
Kiedy motor jak koń naprzód szybko rwie,
Nawet wiatr od Wisły nas już nie dogoni...
Nie dogoni nas... nie dogoni...
Nie dogoni nas... nie dogoni...
Gdy umilknie już motoru dźwięczny rytm,
W jasne oczy spojrzę ci, a serce młotem
Na twój widok...
Przez ulice mego miasta mknie,
Mija nowe, jasne domy
I ogrodów chłodny cień.
Czasem dziewczę... tak buczy,
Dudni basem ponad mostem
w tej tonacji radości, w której serce moje gra, pip, pip
Autobus czerwony... Autobus czerwony...
Autobus czerwony... Autobus czerwony...
Auto-o-o-o-o-bus...