Zawieszony sznur KAT
Tekst piosenki
Zawieszony sznur
Człekowstręt tryska z mych ust
- Parszywy kraj.
Mdląca woń martwej izby bije złem.
Spluwam, rzygam, zdycham.
Rodny skurcz.
Już wtedy miąłem zginąć.
Pierwsza usłyszana baśń brzmiała jak pośmiertny dzwon.
Ropa lała mi się z ucha.
Nieczuły leżę odurzony snem.
A tam za murem zawieszony sznur.
Węże czarnych myśli tańczą w nerwosplotach.
...Kiedy już odejdę.
Nie chce, aby krzyż deptał po moim sercu,
nie chce by ktoś po mnie płakał.
Nieczuły leżę odurzony snem.
A tam za murem zawieszony sznur.
Buntownika zawleczono na podwórze.
"Kat wiązał mu ręce,
więzień patrzał na kapłana,
paplającego coś o miłości i zbawieniu,
odsunął go i wszedł na schodek,
który poderwano mu z pod nóg."
Człekowstręt tryska z mych ust
- Parszywy kraj.
Mdląca woń martwej izby bije złem.
Spluwam, rzygam, zdycham.
Rodny skurcz.
Już wtedy miąłem zginąć.
Pierwsza usłyszana baśń brzmiała jak pośmiertny dzwon.
Ropa lała mi się z ucha.
Nieczuły leżę odurzony snem.
A tam za murem zawieszony sznur.
Węże czarnych myśli tańczą w nerwosplotach.
...Kiedy już odejdę.
Nie chce, aby krzyż deptał po moim sercu,
nie chce by ktoś po mnie płakał.
Nieczuły leżę odurzony snem.
A tam za murem zawieszony sznur.
Buntownika zawleczono na podwórze.
"Kat wiązał mu ręce,
więzień patrzał na kapłana,
paplającego coś o miłości i zbawieniu,
odsunął go i wszedł na schodek,
który poderwano mu z pod nóg."