Jutro jest dziś Katarzyna Nosowska
Tekst piosenki
Zima na terytorium wiosny chce bez pardonu wejść
Nie topnieje śnieg
Ja mam w sobie żar
Jestem jak kaflowy piec
Jak reaktor mam atomową w sercu siłę, moc
Tak jest
2 0 1 3 – dla wszystkich, tych co nie boją się żyć
Dla wszystkich, tych co mają plany na przyszłość
Dla wszystkich, tych co mają odwagę
Jedna miłość
Nie dam się w ramy cudzych zasad wziąć
Niepodległa myśl z żelbetonu tors
Z poszczególnych chwil chcę uczynić majstersztyk
Jestem całkiem jak elektronów z fotonami miks
Zanim rigor mortis nas usztywni
A kostucha popis da odwieczny
Chcemy żyć
Najadać się chwilą
Która wciąż trwa
Nie pytaj czym się różni życie od czyśćca
To jak oberwać w klubie mając chwilę do wyjścia
To jak radioaktywny we krwi tętni Czarnobyl
Wiecznie młody, dla starych, stary
Dla wiecznie młodych. Mówią:
Przeminęło z wiatrem – nic nie trwa wiecznie
Przemijamy razem z wydychanym powietrzem
Milimetr po milimetrze masz esencje w przekazie
Buntownik z wyboru - oddam serce za sprawę
Przez ambicję zbyt wielu mierzy w cel dla niewielu
I tak powoli nas doprowadza stres do wylewu
Rośnie gniew, rozczarowanie światem, nie ma czasu na sen
Nie ma czasu dla marzeń
Nie od dziś wiara w cuda stawia nam cele
Mówią: Rap to nasz Judasz, no bo zdradza intelekt
By przejść z piekła do nieba, twardo stąpam po ziemi
Tylko serce ma prawo mi mówić w co mam wierzyć
Zanim rigor mortis nas usztywni
A kostucha popis da odwieczny
Chcemy żyć
Najadać się chwilą
Która wciąż trwa
Czy masz plan żeby żyć
Czy żyjesz by mieć plan?
/3x
Czy masz plan żeby żyć
Zanim rigor mortis nas usztywni
A kostucha popis da odwieczny
Chcemy żyć
Najadać się chwilą
Która wciąż trwa
Płonie w horyzoncie
Po zachodniej stronie nieba, słońce
Niezawodne, wydech wdech, nie liczę ich
Bo wiecznie nie trwa nic, nikt
Nie topnieje śnieg
Ja mam w sobie żar
Jestem jak kaflowy piec
Jak reaktor mam atomową w sercu siłę, moc
Tak jest
2 0 1 3 – dla wszystkich, tych co nie boją się żyć
Dla wszystkich, tych co mają plany na przyszłość
Dla wszystkich, tych co mają odwagę
Jedna miłość
Nie dam się w ramy cudzych zasad wziąć
Niepodległa myśl z żelbetonu tors
Z poszczególnych chwil chcę uczynić majstersztyk
Jestem całkiem jak elektronów z fotonami miks
Zanim rigor mortis nas usztywni
A kostucha popis da odwieczny
Chcemy żyć
Najadać się chwilą
Która wciąż trwa
Nie pytaj czym się różni życie od czyśćca
To jak oberwać w klubie mając chwilę do wyjścia
To jak radioaktywny we krwi tętni Czarnobyl
Wiecznie młody, dla starych, stary
Dla wiecznie młodych. Mówią:
Przeminęło z wiatrem – nic nie trwa wiecznie
Przemijamy razem z wydychanym powietrzem
Milimetr po milimetrze masz esencje w przekazie
Buntownik z wyboru - oddam serce za sprawę
Przez ambicję zbyt wielu mierzy w cel dla niewielu
I tak powoli nas doprowadza stres do wylewu
Rośnie gniew, rozczarowanie światem, nie ma czasu na sen
Nie ma czasu dla marzeń
Nie od dziś wiara w cuda stawia nam cele
Mówią: Rap to nasz Judasz, no bo zdradza intelekt
By przejść z piekła do nieba, twardo stąpam po ziemi
Tylko serce ma prawo mi mówić w co mam wierzyć
Zanim rigor mortis nas usztywni
A kostucha popis da odwieczny
Chcemy żyć
Najadać się chwilą
Która wciąż trwa
Czy masz plan żeby żyć
Czy żyjesz by mieć plan?
/3x
Czy masz plan żeby żyć
Zanim rigor mortis nas usztywni
A kostucha popis da odwieczny
Chcemy żyć
Najadać się chwilą
Która wciąż trwa
Płonie w horyzoncie
Po zachodniej stronie nieba, słońce
Niezawodne, wydech wdech, nie liczę ich
Bo wiecznie nie trwa nic, nikt